Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej straci opłaty z rejestru sprowadzanych z zagranicy aut, co poskutkuje zmniejszeniem budżetu na ekologiczne inwestycje dla firm i samorządów o jedną trzecią - informuje "Rzeczpospolita". Nowym źródłem dochodu mogłyby być środki z handlu emisjami, jednak resort finansów nie chce, by do NFOŚiGW trafiły miliardy z aukcji praw do emisji CO2
Ministerstwo Środowiska przygotowało zmianę prawa znoszącą opłatę wrakową. Jak czytamy w "Rz" projekt nowej ustawy o pojazdach wycofanych z eksploatacji właśnie przeszedł konsultacje społeczne.
Na wycofaniu opłat wrakowych najbardziej straci Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ponieważ wpływy z tego tytułu stanowiły największą pozycję po wpływach z opłat zastępczych za produkcję zielonej energii. Pieniądze te zasilały głównie samorządy.
Obecnie sektor energetyczny jest głównym źródłem dochodów dla NFOŚiGW. Jak czytamy w dzienniku Fundusz liczy też na wpływy z aukcji praw do emisji dwutlenku węgla. Ministerstwo Środowiska chce, by pieniądze z aukcji zasiliły konta NFOŚiGW. Jednakże Ministerstwo Finansów ma odrębną opinię. Uważa, że wpływy z aukcji powinny stanowić dochód budżetu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: NFOŚiGW nie zarobi na handlu emisjami CO2?