Niemiecka Inicjatywa Społeczna chce wciągnąć mieszkańców naszego województwa w walkę przeciwko budowie elektrowni węglowej niedaleko polskiej granicy.
"Drodzy polscy sąsiedzi (...) przyłączcie się i Wy do naszej akcji protestacyjnej!” - piszą na swojej stronie internetowej członkowie Inicjatywy.
Niemcy z tego regionu, którzy są przeciwni inwestycji, mówią o niebezpiecznym podniesieniu się temperatury wody w Zatoce Greifswaldzkiej, zniszczeniu fauny i flory, a w konsekwencji turystyki w tej części wybrzeża Morza Bałtyckiego. Dodają, że wpływy elektrowni odczuwalne będą także na plażach Świnoujścia, Międzyzdrojów, a nawet jeszcze dalej.
- Elektrownia będzie produkować około 10 mln ton dwutlenku węgla, do tego duże ilości dwutlenku siarki, tlenku azotu i 500 ton rtęci - twierdzą członkowie Inicjatywy.
Polscy ekolodzy są na razie dość ostrożnie nastawieni do tego apelu. Jakub Szumin z Federacji Zielonych "Gaja” w Szczecinie mówi, że tą sprawą powinien zająć się polski rząd. Według Szumina, nowa niemiecka elektrownia nie może mieć większego negatywnego wpływu na środowisko niż nasza elektrownia "Dolna Odra” pod Gryfinem.
Zdaniem Szumina, obawy niektórych Niemców dotyczące naszego wybrzeża, mogą być na wyrost. Według niego, elektrownia w Lubminie raczej nie jest w stanie aż tak bardzo podgrzać wody w zatoce.
Ministerstwo Środowiska oficjalną informację o budowie niemieckiej elektrowni otrzymało dopiero w listopadzie ub. roku. Jak zapewnia rzecznik ministerstwa, chce ono wziąć udział w pracach przy ocenie oddziaływania elektrowni na środowisko - pisze "Głos Szczeciński".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niemcy namawiają Polaków do wspólnej walki z elektrownią