Limity uprawnień do emisji CO2 są niewystarczające dla energetyki, ale ta branża ma największe możliwości zmniejszenia emisji gazów - uważa minister środowiska Maciej Nowicki.
Szef resortu środowiska zaznaczył, że w lutym zostały rozdzielone limity emisji gazów, w uzgodnieniu między poszczególnymi resortami. Redukcja najbardziej dotknęła energetykę - limit emisji dwutlenku węgla zmniejszył się o 12,5 proc. Sektor ten, zamiast 120 mln ton emisji CO2, otrzymał 107 mln ton.
Według szacunków resortu finansów, zmniejszenie limitów dla energetyki będzie skutkowało m.in. 4-6 proc. podwyżką cen prądu.
Minister podkreślił, że w Polsce jest wyjątkowe marnotrawstwo energii, a cena prądu jest jedną z najniższych w Europie. Jego zdaniem, trzeba z jednej strony obniżać zapotrzebowanie na energię poprzez oszczędność w zużyciu. Z drugiej strony należy dokonać inwestycji w ten sektor, zmniejszając straty przy wytwarzaniu energii.
Ustalając limity emisji dla poszczególnych krajów, KE chce zwiększyć popyt na prawa do emisji CO2 i skłonić firmy do handlowania otrzymanymi uprawnieniami. Unijny system zakłada, że przedsiębiorstwa, które wyczerpały swój limit, muszą dokupić kwotę na rynku albo zmienić technologię na bardziej przyjazną środowisku.
Dotąd system się nie sprawdzał m.in. dlatego, że na rynku było zbyt wiele uprawnień przyznanych poszczególnym krajom na lata 2005- 2007. Dlatego w okresie 2008-2012 KE zastosowała zaostrzone kryteria, niemal zawsze przyznając niższe limity niż chciały kraje członkowskie.
Nowicki zapewnił, że jeżeli KE przyzna Polsce dodatkowe limity, to na pewno dostanie je sektor energetyki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowicki: Energetyka ma największe możliwości zmniejszenia emisji CO2