Oszczędności w grupie kapitałowej PGE z powodu konsolidacji szacowane wcześniej na 1 mld zł w ciągu trzech lat są konserwatywne i mogą w dłuższej perspektywie być wyższe - poinformował w wywiadzie dla PAP prezes PGE Tomasz Zadroga.
"Mówiliśmy o miliardzie złotych oszczędności w okresie trzech lat, czyli po około 330 mln zł w skali jednego roku. To są bardzo realne i w dłuższej perspektywie konserwatywne kwoty. Potencjał jest większy" - dodał.
Pod koniec sierpnia 2010 roku sąd zarejestrował połączenie PGE z przejmowanymi spółkami zależnymi PGE Górnictwo i Energetyka oraz z PGE Energia. Połączenie nastąpiło poprzez przeniesienie całego majątku spółek przejmowanych na PGE w zamian za akcje połączeniowe, które zostały wyemitowane przez PGE i wydane akcjonariuszom przejmowanych firm.
Zgodnie z nowym modelem biznesowym grupy, PGE będzie centrum korporacyjnym i będzie odpowiadać za zarządzaniem grupą i integrację poszczególnych obszarów. Działalność wydobywcza i wytwórcza będzie skupiona w trzech spółkach: PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, PGE Energia Odnawialna i PGE Energia Jądrowa. Za sprzedaż detaliczną odpowiadać będzie PGE Obrót, a za dystrybucję PGE Dystrybucja.
Prezes Zadroga poinformował również, że PGE przymierza się do publikacji całorocznych prognoz wyników finansowych, ale nastąpi to prawdopodobnie dopiero za kilka kwartałów. Spółka ma środki na inwestycje w perspektywie 15-20 lat do przodu i nie przewiduje zmiany polityki dywidendowej zakładającej obecnie przeznaczanie od 40 do 50 proc. zysku netto na wypłatę dla akcjonariuszy - poinformował w wywiadzie dla PAP prezes PGE.
"Chcielibyśmy prognozować poziom przychodów, rentowności, EBITDA, zysku netto, być może inwestycji. Przymierzamy się do tego, ale jest jeszcze na to za wcześnie. Jesteśmy świeżo po konsolidacji, dopiero pierwszy pełny kwartał funkcjonujemy w nowej rzeczywistości. Chcemy jeszcze poczekać kilka kwartałów, żeby okrzepnąć i mieć pewność, że nasze prognozy będą precyzyjne. Nie potrafię podać daty, kiedy to nastąpi, czy to będzie za pół roku, czy za rok" - powiedział w wywiadzie dla PAP prezes Zadroga.
Zadroga podtrzymuje politykę dywidendową zakładającą przeznaczanie 40-50 proc. zysku netto na wypłatę dla akcjonariuszy. Rezygnacja z wypłaty dywidendy mogłaby nastąpić tylko w sytuacji dużej, niespodziewanej transakcji.
"Nic się nie zmienia w tym zakresie. Wszystkie inwestycje mają zapewnione finansowanie. Jeśli pojawi się wyjątkowa okazja nowej inwestycji czy akwizycji, której nie mieliśmy w planach, a takie się zdarzają, wtedy przeanalizujemy nasze możliwości finansowe w perspektywie 15-20 lat. Jeśli okaże się, że nie jesteśmy w stanie sfinansować takiej transakcji z bieżącej działalności operacyjnej lub wspierając się kredytem, to wtedy zwrócimy się do akcjonariuszy i zapytamy, czy wchodzi w grę niewypłacenie w jednym lub drugim roku dywidendy" - powiedział Zadroga.
"Na dzisiaj nie przewidujemy takiego rozwiązania, mamy wszystko policzone na najbliższe 15-20 lat łącznie z elektrowniami jądrowymi i wszystko ma finansowanie" - dodał.
Dodatkowo PGE może skorzystać z zadłużenia zewnętrznego.
"Mamy możliwość skorzystania z finansowania długiem w wysokości 2,5-krotności naszej EBITDA, a ostatnio pojawiają się na rynku sygnały, że może to być też 3-krotność naszej EBITDY. Mamy też program emisji obligacji o wartości 10 mld zł, z którego środki mają posłużyć na sfinansowanie przejęcia Energi" - powiedział Zadroga.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Oszczędności PGE po konsolidacji w dłuższej perspektywie mogą przekroczyć 1 mld zł