Posłowie sejmowej komisji gospodarki nie zostali usatysfakcjonowani wyjaśnieniami wicepremiera Waldemara Pawlaka w sprawie uchylenia kary nałożonej przez prezesa Agencję Rezerw Materiałowych na spółkę J&S Energy, za brak dostatecznych zapasów paliw.
Chodziło przede wszystkim o to, że karę nałożył prezes agencji, podczas gdy znowelizowana w 2007 roku ustawa o rezerwach państwowych przewiduje, że organem uprrawnionym do nakładania kar jest agencja, a nie jej prezes.
- Nastąpiły także naruszenia innych przepisów Kodeksu Postępowania Administracyjnego - dodał Waldemar Pawlak. Według niego jedynym rozwiązaniem było uchylenie decyzji i umorzenie postępowania, bo przy tylu uchybieniach proceduralnych należałoby się liczyć z tym, że ewentualna ponownie wydana decyzja byłaby nieskuteczna, bo zostałaby oddalona przez sąd.
Prezes Agencji Rezerw Materiałowych Józef Aleszczyk stwierdził na posiedzeniu komisji gospodarki Sejmu, że błąd wynikał z niejednoznaczności przepisów, która powinna zostać jak najszybciej wyeliminowana.
Część posłów wyciągnęła stąd wniosek, że również gdyby kara została nałożona przez agencję, a nie przez jej prezesa, byłyby w świetle tych niejednoznacznych przepisów przesłanki do jej uchylenia.