PGE: budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu nie zaszkodzi gminom

PGE: budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu nie zaszkodzi gminom
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Do końca 2014 r. ma zapaść decyzja o wyborze jednej z 3 rozważanych gmin, w której zlokalizowana zostanie elektrownia jądrowa. Inwestor - spółka PGE EJ 1 - uspokaja lokalne społeczności, że elektrownia jądrowa nie oznacza automatycznie spadku liczby turystów. Mają o tym świadczyć przykłady z innych państw, gdzie mieszkańcy zyskali na sąsiedztwie takiego zakładu. Sama elektrownia może być również atrakcją turystyczną.

– Mieszkańcy nadmorskich miejscowości pytają nas, czy rzeczywiście turyści zrezygnują z przyjazdów. Staramy się pokazywać przykłady z całego świata, gdzie elektrownie jądrowe i turystyka są w stanie funkcjonować obok siebie i nie niesie to ze sobą spadku liczby turystów. Wręcz przeciwnie, pojawiają się inne możliwości wzrostu liczby turystów: jest coś takiego jak turystyka jądrowa – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Joanna Zając, główny specjalista ds. marketingu i PR w PGE EJ 1.

Obecnie rozpatrywane są trzy potencjalne lokalizacje elektrowni jądrowej: gmina Choczewo, Gniewino i Krokowa. Każda z nich jest położona niedaleko Jeziora Żarnowieckiego. W przeszłości rozważano jeszcze m.in. Gąski położone między Mielnem a Ustroniem Morskim. Według Joanny Zając poparcie mieszkańców tych gmin dla budowy elektrowni jest wysokie:

– W gminie Choczewo jest to powyżej 50 proc., w gminie Gniewino najwyższe, nawet blisko 80 proc. Dla porównania poparcie wśród ogółu Polaków sięga 40-56 proc. – twierdzą autorzy „Programu polskiej energetyki jądrowej” z 2014 r. Ważnym wnioskiem wynikającym z badań opinii publicznej jest to, że poziom wiedzy dotyczący energii jądrowej, jej oddziaływania na środowisko naturalne itp. jest bardzo niski. Dlatego, zgodnie z zaleceniami Programu, PGE EJ 1 prowadzi kampanię edukacyjno-informacyjną „Świadomie o atomie”. Ma ona także zmniejszyć ryzyko odpływu turystów z terenów, gdzie powstanie elektrownia.

– Jesteśmy obecni podczas wydarzeń istotnych z punktu widzenia lokalnej społeczności, angażujemy się w imprezy, jak choćby dni gminy, jesteśmy tam zawsze obecni z naszymi stoiskami edukacyjnymi. Dzięki temu, że takie wydarzenia odbywają się w czasie wakacji, mamy możliwość dotarcia także do turystów odwiedzających gminy lokalizacyjne – przekonuje Joanna Zając.



Nawet jeśli nastąpiłby pewien spadek liczby turystów w okolicznych gminach – np. preferujących bardziej naturalny krajobraz – to mieszkańcy tych terenów będą beneficjentami projektu.

– Przy realizacji takiej inwestycji pracuje kilka tysięcy osób, oni muszą gdzieś mieszkać, korzystać z usług. Także to świadczy o tym, że jednak taka inwestycja w regionie będzie opłacać się mieszkańcom – wyjaśnia Joanna Zając.

Przykładem mogą być gminy, w których są zlokalizowane wielkie zakłady przemysłowe lub kopalnie, jak np. gminy w rejonie Bełchatowa, Polkowic oraz Lubina. Wyróżniają się one znacznie wyższym średnim wynagrodzeniem w porównaniu do okolicznych gmin oraz ogólnopolskiej średniej. Zdecydowanie wyższe są tam także wpływy podatkowe w przeliczeniu na mieszkańca, co umożliwia samorządom zwiększenie wydatków na usługi publiczne.

Obok oceny oddziaływania ekonomicznego i społecznego, wybór lokalizacji elektrowni jądrowej będzie zależał od oszacowania wpływu na środowisko naturalne. W Programie można przeczytać m.in., że warto przeanalizować ekonomiczne i technologiczne możliwości produkcji energii elektrycznej wraz z ciepłem. Kogeneracja pozwoliłaby bardzo ograniczyć negatywne skutki środowiskowe – wynika z dokumentu opracowanego przez Ministerstwo Gospodarki.

– Nie jest to temat nowy dla mieszkańców, bo od momentu wskazania potencjalnych lokalizacji prowadzimy działania informacyjne i edukacyjne. Organizowaliśmy również wyjazdy studyjne dla liderów opinii, władz gmin. Mieszkańcy mieli możliwość zapoznania się i sprawdzenia, jak takie elektrownie rzeczywiście wyglądają, jakie korzyści dla regionu przynosi taka inwestycja oraz jaki jest jej wpływ m.in. na turystykę – uważa przedstawicielka w PGE EJ 1.

Zgodnie z harmonogramem „Programu polskiej energetyki jądrowej”, wybór lokalizacji elektrowni ma nastąpić do końca 2014 r. Dziesięć lat później ma zostać uruchomiony pierwszy blok elektrowni jądrowej.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

SPÓŁKI

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: PGE: budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu nie zaszkodzi gminom

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!