Niewątpliwie - jako firma, która już mocno inwestuje i będzie inwestować w farmy wiatrowe - będziemy się musieli pochylić nad tematem mocy szczytowych - mówi Tomasz Zadroga, prezes PGE.
Jak dodał prezes PGE jego firma najpewniej weźmie udział w przetargu, który ogłosi Operator na moce szczytowe.
Duża liczba elektrowni wiatrowych powoduje znaczne rozchwianie systemu energetycznego. Spowodowane jest to tym, że w przypadku braku wiatru może się okazać, że występuje niedobór mocy. By temu przeciwdziałać buduje się źródła mogące być szybko uruchomione.
Idealnym, choć kosztownym rozwiązaniem są elektrownie wodne i szczytowo pompowe. Tyle, że ze względu na wysokie koszta oraz uwarunkowania lokalizacyjne nie zawsze możliwe do zastosowania. Naturalnym więc rozwiązaniem są więc turbiny gazowe.
To nie jedyne zresztą zainteresowanie PGE energetyka gazową.
- Wynika to choćby z niższego współczynnika emisji zanieczyszczeń, np. CO2. Z tej perspektywy ma to sens. Trzeba to jednak policzyć. Warto w przypadku gazu rozważać produkcję energii w skojarzeniu, bo jest to najbardziej ekonomiczne - zaznacza Zadroga.
SUBSKRYBUJ WNP.PL
NEWSLETTER
Wnp.pl: polub nas na Facebooku
Wnp.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Wnp.pl na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych
NAPISZ DO NAS