Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Zarząd Polskiej Grupy Energetycznej pracuje nad aktualizacją modelu rynku i strategii, chce je przygotować do końca roku. Spółka wstrzymuje się do tego czasu z rozstrzygnięciem przetargu na budowę bloków w Elektrowni Opole - poinformowali przedstawiciele PGE. Szef PGE zadeklarował, że firma wróci do planu budowy bloków gazowych w Dolnej Odrze, ale wówczas, gdy znajdzie tańszy gaz niż taryfowy.
Dodał, że model rynku może być gotowy w październiku.
Do czasu oceny rentowności planowanych projektów, PGE wstrzymuje się z rozstrzygnięciem przetargu na budowę bloków w Elektrowni Opole.
"Otrzymaliśmy dwie oferty, ceny są rozsądne to 9,3-9,4 mld zł netto, ale zanim rozstrzygniemy przetarg musimy być pewni, że projekt jest rentowny" - powiedział prezes Zadroga.
W przetargu na budowę bloków energetycznych nr 5 i 6 w PGE Elektrowni Opole oferty złożyły Alstom oraz konsorcjum Rafako, Polimeksu i Mostostalu Warszawa.
Trwa procedura przetargowa na wybór wykonawcy dla bloku w Turowie o mocy 460 MW.
Ewidentnie ważą się losy planowanej budowy elektrowni Lublin.
- Proszę pamiętać, że w tamtym regionie zdecydowaliśmy się na budowę w Puławach nowego obiektu i to jest na dzisiaj dla nas priorytet w tym regionie. Czy i w jakimi stopniu skorzystamy z koncepcji budowy elektrowni Lublin? Myślę, że do końca tego roku będziemy w stanie na to pytanie odpowiedzieć - powiedział Tomasz Zadroga.
Spółka przygotowuje się też do pierwszych przetargów na realizację projektów gazowych.
"Myślimy o projektach w Rzeszowie, Pomorzanach, Bydgoszczy. Planujemy też budowę dwóch bloków o mocy 400 MW każdy w Puławach. Na przełomie tego i przyszłego roku mógłby ruszyć przetarg na któryś z tych projektów, a w 2012 roku wszystkie inne" - powiedział Wojciech Ostrowski, wiceprezes PGE.
Z końcem roku będą rozstrzygane losy części wcześniej sygnalizowanych projektów inwestycyjnych PGE, a jedną z ważniejszych spraw jest kwestia modernizacji Zespołu Elektrowni Dolna Odra. Miały tam powstać bloki gazowe, ale nie kogeneracyjne, bo w rejonie nie ma wystarczająco dużego rynku zbytu dla ciepła. Ta koncepcja przy obecnych cenach gazu nie broni się jednak ekonomicznie.
- Rzeczywiście deklarowaliśmy tam budowę bloków gazowych, natomiast przy dzisiejszych taryfowych cenach gazu jest to nieopłacalne ekonomicznie. Jesteśmy na etapie poszukiwania tańszego gazu i to zarówno LNG, jak i typowego gazu ziemnego. Rozmawiamy z różnymi dostawcami i wierzymy, że jesteśmy w stanie zakontraktować tańszy gaz niż gaz taryfowy. Jeśli taki gaz uda nam się zakontraktować, to wrócimy do tego projektu. Według naszych analiz elektrownia gazowa w tym regionie miałaby głębokie uzasadnienie biznesowe, ale musi mieć jeszcze uzasadnienie ekonomiczne. Na dzień dzisiejszy, niestety, nie ma - powiedział Tomasz Zadroga.
Ocenił również, że spółka do końca roku będzie musiała podjąć ostateczną decyzję o udziale w litewskim projekcie atomowym.
Projekt budowy nowej elektrowni atomowej na Litwie w miejscowości Visaginas wszedł w zupełnie nową fazę, bo wiadomo, że dostawcą technologii ma być GE Hitachi, który może też wystąpić w roli inwestora strategicznego. PGE dostała ponowne zaproszenie do rozmów w sprawie uczestnictwa w litewskim projekcie.
- Myślę, że do końca tego roku będziemy musieli podjąć ostateczną decyzję , czy jesteśmy zainteresowani, a jeżeli tak, to w jakiej skali - czy udziałem kapitałowym, czy ewentualnie tylko i wyłącznie zakupem energii elektrycznej z tej elektrowni. Trwają na ten temat intensywne prace, ale ciągle mamy za mało danych. To zaproszenie jest bardzo świeże, sprzed kilkunastu dni. Do końca roku uzyskamy wszystkie dane niezbędne do podjęcia tej decyzji i wtedy takową podejmiemy - powiedział Tomasz Zadroga.
Wypowiedział się on także o inwestycji w Bełchatowie.
"Do końca miesiąca blok w Bełchatowie wejdzie do normalnej pracy i będzie zsynchronizowany z siecią" - powiedział.
Blok o mocy 858 MW w Bełchatowie, według wcześniejszych planów, miał zostać uruchomiony w drugim kwartale, pod koniec kwietnia. Jego uruchomienie przesunęło się jednak z powodu awarii. Spółka informowała, że nie powinno to mieć wpływu na wyniki grupy, bo wykonawca obciążony jest karami umownymi.
W pierwszej połowie 2011 roku PGE wydała na inwestycje 1,6 mld zł wobec 1,8 mld zł rok wcześniej.
"Gdyby nie opóźnienie inwestycji w Bełchatowie wydatki byłyby o około 450 mln zł wyższe i byłyby zgodne z planem. Pozostałe inwestycje idą zgodnie z planem" - powiedział Wojciech Ostrowski, wiceprezes PGE.
W pierwszej połowie 2011 roku PGE wydała ok. 1,1 mld zł na inwestycje w energetyce konwencjonalnej, ok. 390 mln zł na dystrybucję, ok. 70 mln zł na energetykę odnawialną.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PGE pracuje nad aktualizacją strategii, czeka z Opolem, wstrzymuje Dolną Odrę