Jeżeli chcemy rozwijać energetykę prosumencką to nie możemy zrezygnować z inteligentnych sieci i dlatego tego elementu po prostu nie odpuścimy - zadeklarował Jerzy Pietrewicz, sekretarz stanu w ministerstwie Gospodarki.
- Poprawiamy mały trójpak i usunęliśmy stamtąd inteligentne liczniki, bo mamy sygnał z rady ministrów, a konkretnie od kilku ministrów, że pójdziemy głębiej, w przygotowanie rozwiązań dla inteligentnych sieci, a jeśli idziemy o krok dalej, to będziecie mieć państwo gwarancje, że OZE jest poważnie traktowane w naszym kraju i to OZE rzeczywiste, rozproszone, a nie współspalanie. Nie ma rozproszonej energetyki odnawialnej bez inteligentnych sieci – mówił poseł Andrzej Czerwiński (PO) podczas debaty „Odnawialne źródła energii (OZE) – technologie przyszłości” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2013.
Z informacji przekazanych posła Czerwińskiego wynikało, że przepisy o inteligentnych sieciach oraz w sprawie operatora informacji pomiarowych mają się znaleźć w tzw. dużym trójpaku. Uczestniczący w debacie Jerzy Pietrewicz, sekretarz stanu w ministerstwie gospodarki, ocenił, że jeśli ma się rozwijać energetyka prosumencka, którą popiera resort, to nie ma mowy o rezygnacji z inteligentnych sieci.
- Inteligentne sieci to jeden z kluczowych elementów rozwoju energetyki prosumenckiej. Jeżeli chcemy rozwijać energetykę prosumencką, to nie możemy zrezygnować z inteligentnych sieci i dlatego tego elementu po prostu nie odpuścimy. Musimy tylko wzbogacać naszą argumentację wobec tych, którzy może nie do końca pojmują logikę systemu widząc wyłączne koszty. W mojej ocenie jeśli chodzi o rozwój OZE, to nie ma nic ważniejszego z punktu widzenia kraju niż rozwój energetyki prosumenckiej, bo w ten sposób uruchomimy ogromny zasób przedsiębiorczości. To może być nowe koło zamachowe dla naszej gospodarki. Dlatego będziemy niewątpliwie walczyć o to, żeby energetyka prosumencka była wspierana. To jest pogląd ministerstwa gospodarki, natomiast musimy przekonać rząd i myślę, że nie jesteśmy odlegli od tego celu – ocenił Jerzy Pietrewicz.
Nawiązując do zmian w projekcie małego trójpaku Pietrewicz negatywnie ocenił usunięcie zapisu dającego resortowi gospodarki uprawnienia do tworzenia bazy danych na temat energetyki odnawialnej, bo jak stwierdził, burzy to resortową koncepcję funkcjonowania rynku OZE. Pietrewicz przekonywał, że do stworzenia stabilnych warunków dla OZE potrzebne jest tworzenie baz danych o rynku.
- Uważamy, że rozwój energetyki odnawialnej w naszym kraju wymaga stabilnych warunków rynkowych, czego też oczekują inwestorzy i to jest dla nas kluczowe. Do tego, żeby takie warunki były, potrzebna jest długofalowa perspektywa, a więc przewidywalna polityka energetyczna, potrzebne jest planowanie średniookresowe, gdzie my jako rząd byśmy określali, w którą stronę realnie zmierza rynek od strony podażowej, popytowej oraz cenowej i potrzebna jest stabilizacja krótkookresowa, a więc pewne uprawnienia o charakterze interwencyjnym. Natomiast, żeby móc rynek obserwować i kreować sensowne scenariusze rozwoju, to musimy tworzyć bazy danych – przekonywał Jerzy Pietrewicz.
Poseł Andrzej Czerwiński wyjaśniał, że parlamentarzyści otrzymali informację prawną, z której wynikało, że resort gospodarki ma możliwości pozyskiwania potrzebnych danych na podstawie obowiązujących przepisów i omawianych przez Jerzego Pietrewicza zapisów nie wprowadzili do projektu tylko dlatego, że uznali iż są zbędne.