Sprawy energetyki wymagają zintegrowanego podejścia, jednak zmiany organizacyjne w rządzie nie są receptą na rozwiązanie problemów – mówi dr Bolesław Jankowski, wiceprezes firmy doradczej EnergSys.
- Z pewnością sprawy energetyki wymagają zintegrowanego podejścia. Jednak zmiany organizacyjne w rządzie nie są receptą na rozwiązanie problemów. Jest przecież wiele spraw, które wymagają współpracy różnych ministerstw a sprawność aparatu rządowego buduje się raczej przez precyzyjny podział odpowiedzialności i odpowiednie procedury działania. W obecnej sytuacji tworzenie nowego ministerstwa do spraw energetyki i ochrony klimatu byłoby działaniem pozorowanym, marnowaniem środków i czasu. Wystarczy przypomnieć ministerstwo administracji i cyfryzacji. Czy po jego utworzeniu staliśmy się krajem przodującym w informatyzacji administracji?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Plusy i minusy jednolitego nadzoru nad energetyką