Japońskie technologie mogą w istotny sposób przyczynić się do budowy w Polsce nowoczesnej i ekologicznej energetyki, która mogłaby nadal wykorzystywać zasoby polskiego węgla. By tak się stało potrzebne są jednak zmiany w prawie - to wnioski ze spotkania polskich parlamentarzystów z japońskimi przedsiębiorcami, które miało miejsce podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- W 2012 roku dostrzegliśmy potrzebę odpowiedzenia sobie na pytanie, jak wykorzystać polski węgiel w rozwoju sektora energetycznego, dotrzymując jednocześnie zobowiązań dotyczących emisji CO2. W tym celu założyliśmy właśnie polsko-japoński zespół ds. współpracy gospodarczej. Zrobiliśmy to, z tego względu że japońskie technologie wydawały się być odpowiedzią, antidotum na nasze problemy - powiedział poseł Piotr Cieśliński, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Polsko-Japońskiej Współpracy Gospodarczej oraz wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Nowoczesnej Energetyki.
Jak dodał, choć energetyka wydaje się być obecnie priorytetem, to pole działania zespołu jest znacznie szersze i obejmuje także inne zagadnienia gospodarcze, z IT, elektroniką i motoryzacją na czele.
- Nasz zespół chce działać ponad podziałami politycznymi, bez względu na to, kto będzie u władzy. Chcemy, aby było to działanie długofalowe i oparte przede wszystkim na konkretach - zadeklarował polski parlamentarzysta.
- Jestem poruszony faktem, że w ogóle taki zespół powstał - powiedział Tomoho Umeda, członek zarządu Yoho Sp. Z o.o., prezes zarządu Tomo Group Sp. z o.o., moderator dyskusji. - Jako przedstawiciel firmy, która już w drugim pokoleniu stara się zbliżyć japoński przemysł energetyczny z polskim rynkiem energetycznym i również jako przedstawiciel trzeciego pokolenia rodziny, która stara się w ogóle zbliżać Polskę i Japonię, jestem naprawdę poruszony faktem, że dzięki temu zespołowi te relacje będą coraz dynamiczniej się rozwijać.
Tomoho Umeda poprosił japońskich gości o odpowiedź na pytanie czy transfer japońskich technologii energetycznych powinien mieć miejsce oraz jakie warunki powinny zaistnieć, by był możliwy. Tym bardziej, że zadania nie ułatwia odległość geograficzna oraz istotne różnice kulturowe.
- Sytuacja naszych przyjaciół z Japonii jest niewątpliwie dużo trudniejsza niż Francuzów, Brytyjczyków czy Włochów, którzy są dużo bliżej, nie tylko geograficznie, ale i kulturowo i łatwiej jest im zaistnieć na polskim rynku - zaznaczył Tomoho Umeda.
Co do tego, że taki transfer może i powinien mieć miejsce, nie miał wątpliwości Yuki Tashiro, Senior Manager w Social Innovation & Incubation Division w Hitachi Consulting Group Company. Jednocześnie przedstawił konkretna ofertę reprezentowanej przez siebie firmy.
- Nasza działalność jest oparta na siedmiu głównych dziedzinach, wśród których znajduje się również energetyka. Prowadzimy nasza działalność nie tylko w Japonii, ale także w innych krajach i chcielibyśmy ja także rozwinąć w Polsce - wyjaśnił Yuki Tashiro - Odbiorcą naszych usług byłyby nie firmy energetyczne, a raczej np. firmy, które zarządzają specjalnymi strefami ekonomicznymi, dużymi parkami przemysłowymi, dużymi osiedlami mieszkaniowymi, czyli firmy które prowadzą działalność operacyjną i zarządzająca dużymi projektami. Chcielibyśmy świadczyć usługi zarówno na etapie rozwijania i przygotowywania projektu, czyli w jego fazie rozwojowej, jak również w fazie operacyjnej. Planujemy tego typu przedsięwzięcie stworzyć łącząc siły grupy Hitachi razem z innymi partnerami.
Kontrakty różnicowe potrzebne od zaraz
Kompleksową prezentację na temat możliwości nowoczesnych technologii energetycznych oraz uwarunkowań, jakie panują w tym zakresie w Polsce, przedstawił Shigehiko Morimae, dyrektor zarządzający Chugoku Electric Power. Zwrócił on uwagę, że obecne uwarunkowania prawne sprawiają, że na polskim rynku ceny energii nie zapewniają opłacalności budowy nowych bloków węglowych.
- Jedną z największych bolączek, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie, gdzie rynek energetyczny został zliberalizowany jest to, kto będzie budował nowe bloki energetyczne, które zapewnią dostawy energii elektrycznej w godzinach szczytowych - powiedział Shigehiko Morimae.
- Stąd też uważam, że niezbędne są w obecnej sytuacji takie rozwiązania, które w tej chwili rozważane są w Wielkiej Brytanii, we Francji czy też w Niemczech. Takie mechanizmy rynkowe, które spowodują, że opłacać się będzie inwestorom tworzyć nowe moce, bo dzięki funduszom uzyskanym w godzinach, w których jest niskie zużycie prądu, będą w stanie korzystnie wypełnić straty, które ponoszą, kiedy generują prąd w momencie szczytów - dodał.
Wśród kluczowych mechanizmów wymienił kontrakty różnicowe (ang. Contract for Difference, CFD), które obecnie są testowane w Wielkiej Brytanii. Jest to jeden z mechanizmów brytyjskiej reformy rynku energii elektrycznej, której celem jest między innymi wsparcie budowy źródeł niskoemisyjnych na potrzeby energetyki, w tym Odnawialnych Źródeł Energii (OZE), technologii wychwytywania i składowanie dwutlenku węgla (CCS) oraz nowych projektów jądrowych. Kontrakt różnicowy daje inwestorowi gwarancję stałego dochodu (stałej ceny kupna wyprodukowanej energii) w określonym przedziale czasu.
Polscy posłowie zapewnili, że wkrótce można spodziewać się przyjęcia odpowiednich rozwiązań prawnych w tej kwestii.
- Polska z wielką uwagą przygląda się rozwiązaniom, które są testowane w Wielkiej Brytanii. Mamy nadzieję, że w drugim półroczu tego roku wejdą w życie - zapewniła posłanka Mirosława Nykiel, członkini Parlamentarnego Zespołu ds. Polsko-Japońskiej współpracy gospodarczej. - Kontrakty różnicowe są bezwzględnie potrzebne i panuje bardzo dobry klimat do przyjęcia tych rozwiązań. Dyskutujemy już o nich w gremiach parlamentarnych.
- Kontrakty różnicowe to rzeczywiście chyba złoty środek dla polskiej energetyki i jeśli rzeczywiście da pozytywne efekty w Wielkiej Brytanii, to i my będziemy mieli ułatwioną tu ścieżkę -powiedział Piotr Cieśliński. - Nie chcielibyśmy rozbudzać nadmiernych nadziei, bo znacie państwo realia parlamentarne, ale na dzień dzisiejszy wydaje się być oczywistym, że w tym kierunku powinniśmy iść.
- Tego typu spotkania powinny odbywać się cyklicznie, co z pewnością będzie naszym zamiarem - podsumował przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Polsko-Japońskiej Współpracy Gospodarczej. - Proponuję, aby nasza współpraca opierała się i koncentrowała wokół złotego środka, jaki dla polskiej energetyki został wypracowany właśnie w Japonii, mam tu na myśli nowoczesne technologie węglowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polscy posłowie liczą na technologie węglowe z Japonii