Plan restrukturyzacji polskich spółek energetycznych kontrolowanych przez Electricite de France (EDF) obudził obawy związkowców, że oznaczać on będzie likwidacje miejsc pracy i to nawet 1,4 tys.
— EDF chce zlikwidować aż 1,4 tys. miejsc pracy w siedmiu spółkach. Mamy kryzys, a od czasu prywatyzacji inwestor zredukował zatrudnienie już o 2 tys. — twierdzi cytowana przez dziennik Beata Butwicka, rzeczniczka związkowców.
Francuski właściciel uspokaja. Jak twierdzi, liczby podawane przez związkowców nie odzwierciedlają faktycznych planów restrukturyzacyjnych, w których mowa jest o 1,3 tys. stanowisk w spółkach córkach.
Przedstawiciel EDF dodaje w dzienniku , że w ślad za likwidacją miejsc pracy w spółkach zależnych pójdzie stworzenie blisko 900 nowych stanowisk w polskiej centrali koncernu.
Jak zapewnia francuski inwestor, jego celem jest scentralizowanie niektórych obszarów działalności — m.in. IT, administracji, finansów i inżynierii remontowej.
To oznacza, że pracę w grupie straciłoby około 400 osób. 300 z pozostałych 900 właściciel chce zaproponować przenosiny do centrali w Krakowie 0 wyjaśnia dziennik. To kolejny element programu, którego nie akceptują związkowcy.
Rzeczniczka związkowców dodaje, że pracownicy, odchodząc z obecnych spółek, stracą wypracowane tam przez lata przywileje. Poza tym nie mają gwarancji zatrudnienia w krakowskiej centrali firmy, bo EDF zamierza przeprowadzać konkursy na nowe stanowiska.
— Rzeczywiście planujemy konkursy, ale otwarte tylko dla pracowników grupy — tłumaczy Krzysztof Krukowski.
Inwestor podkreśla, że pozostałych 600 osób, które w ramach programu miałyby opuścić spółki grupy, znajdzie zatrudnienie w lokalnych oddziałach centrali i nie będzie musiało zmieniać miejsca zamieszkania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polscy pracownicy EDF boją się restrukturyzacji