Branża ciepłownicza w Polsce od lat nie może się doczekać skutecznego rozwiązania kluczowych problemów.
Przedsiębiorstwa ciepłownicze, chcąc rozwijać swoją działalność podstawową w obecnych warunkach rynkowych, muszą zwiększać liczbę odbiorców ciepła. Kierunek ten wymaga jednak inwestycji w rozbudowę systemów ciepłowniczych, jak również odpowiedniej polityki marketingowej. Dążąc do zwiększenia bazy klientów, przedsiębiorstwa ciepłownicze muszą konkurować z nieregulowanymi źródłami ciepła w postaci na przykład indywidualnych kotłów grzewczych lub małych osiedlowych ciepłowni.
Istotnym źródłem rozwoju i wzrostu wartości przedsiębiorstw ciepłowniczych mogłaby być poprawa efektywności technicznej (tj. zwiększenie sprawności wytwarzania ciepła oraz zmniejszenie strat przesyłowych) i efektywności ekonomicznej. Działania takie prowadzą jednak do obniżenia kosztów przedsiębiorstw ciepłowniczych, a tym samym – do zmniejszenia taryf ciepła, co może zniechęcać ciepłowników do podejmowania wysiłków na tym polu. W obowiązującym modelu regulacji nie ma skutecznych bodźców do poprawy efektywności działalności ciepłowniczej. Model ten utrudnia również podejmowanie inwestycji rozwojowych i odtworzeniowych, przez co majątek ciepłowniczy jest w znacznym stopniu zdekapitalizowany.
Za mankament aktualnego systemu regulacji należy także uznać pozostawienie regulatorowi (Urzędowi Regulacji Energetyki) dużego zakresu swobody w obszarze interpretacji przepisów dotyczących taryfowania ciepłownictwa. Wynika to z niejasnego sformułowania lub braku definicji niektórych elementów tworzących przychód regulowany przedsiębiorstw ciepłowniczych, w tym zwłaszcza zwrotu z kapitału oraz pozycji kosztów własnych uznawanych za uzasadnione. Niejasne przepisy w obszarze taryf, a także brak oficjalnych interpretacji tych przepisów ze strony regulatora czy też autora regulacji (tj. Ministerstwa Gospodarki) prowadzą do występowania rozbieżności w stanowiskach pomiędzy regulatorem a przedsiębiorstwami ciepłowniczymi, a nawet pomiędzy poszczególnymi terenowymi oddziałami URE. Konsekwencją tego jest niepewność wśród przedsiębiorstw odnośnie decyzji regulatora w konkretnych kwestiach oraz wydłużenie procesu taryfowego, co powoduje dodatkowe koszty dla przedsiębiorstw ciepłowniczych.
Niedoskonałość obecnych regulacji jest szczególnie widoczna na przykładzie elektrociepłowni o sprawności wytwarzania powyżej 70%. Ustalając taryfy dla ciepła, muszą one pomniejszyć przychód z działalności ciepłowniczej o przychód planowany do uzyskania ze sprzedaży energii elektrycznej (zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki) oraz świadectw pochodzenia energii z kogeneracji (zgodnie z interpretacją URE). Oznacza to, że przychód z działalności regulowanej jest ustalany w oparciu o planowany przychód z działalności nieregulowanej; natomiast świadectwa pochodzenia nie spełniają roli dodatkowego bodźca do inwestowania w kogenerację.
Kolejnym problemem branży ciepłowniczej, który z biegiem lat będzie coraz bardziej zyskiwał na znaczeniu, są koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla. W 2013 r. wejdą w życie nowe zasady systemu handlu uprawnieniami. Zgodnie z nimi pula darmowych uprawnień dla wysokosprawnej kogeneracji (w odniesieniu do wytwarzania ciepła) i sieci ciepłowniczych będzie malała z roku na rok od 80% w 2013 r. aż do zera w 2027 r. W tej chwili nie wiadomo, w jaki sposób uprawnienia będą rozdzielane pomiędzy przedsiębiorstwa. Nie ma również pewności, czy URE uzna koszty zakupu brakujących uprawnień za uzasadnione i pozwoli je wliczyć do przychodu regulowanego.
Podsumowując, większość problemów polskich przedsiębiorstw ciepłowniczych wydaje się mieć źródło w niedoskonałym systemie regulacji. Biorąc pod uwagę, że dobra kondycja przedsiębiorstw ciepłowniczych leży w interesie nie tylko ich właścicieli (w tym znacznej części gmin), ale również konsumentów ciepła, należy jak najszybciej zmienić model regulacji. Zmiany powinny iść w kierunku stworzenia bodźców dla przedsiębiorstw do inwestowania w modernizację i rozbudowę majątku ciepłowniczego oraz poprawę efektywności technicznej i ekonomicznej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska branża ciepłownicza - problemy i wyzwania