W pierwszym półroczu 2017 roku w ramach wymiany handlowej import energii do Polski był wyższy niż jej eksport - wylicza "Rzeczpospolita".
Jak tłumaczą cytowani w dzienniku analitycy, w kolejnych latach Polska nie zdoła powrócić na pozycję eksportera netto, a ilość napływającej do Polski energii elektrycznej będzie rosła. Powód jest prosty, nasz prąd z węgla przeważnie jest droższy niż ten u sąsiadów.
Co prawda - jak czytamy w "Rz" - na początku przyszłej dekady jest szansa na to by Polska powróciła do roli eksportera netto energii. Możliwe to będzie po zamknięciu w Niemczech elektrowni jądrowych, co może podnieść hurtowe ceny energii w tym kraju. Nie można jednak zapominać, o bezużytecznych obecnie gazówkach, które mogą zastąpić w Niemczech elektrownie atomowe - podsumowują w dzienniku analitycy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska skazana na import energii?