Około 100 mln euro mogą zyskać polskie lasy z włączenia w europejski system handlu uprawnieniami do emisja dwutlenku węgla - wynika z obliczeń głównego analityka Lasów Państwowych Konrada Tomaszewskiego, zaprezentowanych w środę posłom z sejmowej podkomisji ochrony środowiska.
Jak podkreśla Tomaszewski w swoim opracowaniu, poza efektem ekonomicznym będzie to przełom w dziejach leśnictwa europejskiego.
"Dotąd leśnictwo na Starym Kontynencie realizuje swoje wszystkie funkcje z jednego źródła - ze sprzedaży drewna. Tak też jest w Polsce. Teraz pojawia się realna szansa dodatkowego zasilenia gospodarki leśnej" - argumentuje główny analityk LP.
Obecnie roczne zyski Lasów Państwowych z działalności podstawowej wynoszą ok. 100 mln zł.
Również Szyszko podkreślił, że lasy można oceniać pod względem wartości produkowanego drewna, ale także z punktu widzenia handlu emisjami. "Zakładając, że w drzewostanie sosnowym mamy 420 ton węgla na hektar, gdy robiliśmy te obliczenia tona CO2 kosztowała 16 euro, wartość tego drzewostanu wynosiła 6 tys. 728 euro" - mówił minister.
Wyjaśnił, że pieniądze należą się gospodarzom lasu za taką działalność, która prowadzi do jak największego pochłaniania CO2, poprzez naturalny proces fotosyntezy. Dodał, że jest to zgodne z Protokołem z Kioto i Konwencja Klimatyczną, choć w Unii Europejskiej jest to rozwiązanie nowe.
Protokół i Konwencja wymienia gospodarkę leśną wśród działań zmierzających do kontrolowania emisji gazów cieplarnianych. Zalesianie uważane jest za jeden z najbardziej efektywnych sposobów kompensowania wzrostu emisji CO2 powodowanego rozwojem gospodarczym.
Instytucją, która orzeka, że zasoby leśne mogą pełnić funkcję "pochłaniacza" dwutlenku węgla jest Sekretariat Konwencji Klimatycznej w Bonn. Państwo, które ratyfikowało Protokół z Kioto musi jedynie zgłosić chęć rozliczania się ze zobowiązań przez wykazanie masy CO2 pochłanianej przez lasy.
Prof. Janusz Olejnik z Katedry Agrometeorologii Akademii Rolniczej im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu zaprezentował posłom nowatorską metodę obserwacji pochłaniania dwutlenku węgla przez lasy.
Wyjaśnił, że tego typu pomiary wykonywane są głównie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W Polsce dzięki wsparciu Unii Europejskiej, badaniami tymi kieruje prof. Olejnik. Specjalny przyrząd bada ruch powietrza z dokładnością do jednego centymetra. Natomiast spektrometr dokonuje pomiaru, który można obserwować na ekranie komputera. W trakcie środowej prezentacji w powietrzu było około 300 ppm CO2, czyli 300 części na milion cząsteczek powietrza to dwutlenek węgla.
Równocześnie z pracami parlamentarnymi nad projektem ustawy o instrumentach wspomagających redukcję emisji do powietrza gazów cieplarnianych, trwają prace w Lasach Państwowych nad przygotowaniem infrastruktury, która umożliwi wdrożenie systemu pomiaru emisji CO2. Do końca tego roku musi być przygotowana specjalna aparatura, która umożliwi przeliczanie masy drzew na konkretną ilość węgla.
Z informacji przedstawionej posłom wynika, że LP za kilka dni uruchomią przedsięwzięcie, które pozwoli wypracować wskaźniki gromadzenia węgla przez lasy. W około 6 tys. punktów Biuro Urządzania i Geodezji Leśnej będzie zbierać próbki roślin. Umożliwią one w powiązaniu ze specjalnymi cechami lasu w danym punkcie opracowanie wskaźników do określenia poziomu pochłaniania CO2 przez ekosystemy leśne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polskie lasy mogą zyskać ok. 100 mln euro z handlu emisjami CO2