Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Władze województwa pomorskiego zabiegają o ulokowanie w Żarnowcu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Pełnomocnik rządu do spraw energetyki jądrowej Hanna Trojanowska zapewniła w poniedziałek na spotkaniu konsultacyjnym w Gdańsku, że Pomorze będzie brane pod uwagę.
W Żarnowcu (na północy województwa) nad jeziorem Żarnowieckim już w latach 1982-90 budowano elektrownię jądrową. Po 1989 r. na skutek protestów ekologów i lokalnej społeczności przerwano budowę; brakowało też pieniędzy na kontynuowanie inwestycji.
Trojanowska zaznaczyła, że obecnie przy lokalizacji elektrowni jądrowej rozważane są województwa: zachodniopomorskie oraz pomorskie i "każdy z tych terenów ma szanse". Przyznała, że "Pomorze cierpi na brak źródeł wytwarzania energii i z pewnością będzie to rejon, który będzie rozważany przy wyborze lokalizacji". Poinformowała, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie między 2011 a 2013 r.
Rząd zakłada, że w 2020 roku zostanie uruchomiona pierwsza elektrownia atomowa w Polsce, a kolejna - po 1-2 latach. Za realizację inwestycji odpowiada Polska Grupa Energetyczna. Spółka ma mieć 51 proc. udziałów w konsorcjum, które zajmie się budową i eksploatacją elektrowni. Rządowy harmonogram daje PGE czas od stycznia 2011 roku do końca 2013 roku na wybór ostatecznej lokalizacji elektrowni.
Zdaniem Trojanowskiej, "szalenie ważna będzie kampania informacyjna i społeczna w sprawie elektrowni". Poinformowała, że na jej prośbę na Politechnice Gdańskiej został utworzony zespół ekspertów, który będzie odpowiadać na pytania zainteresowanych osób i instytucji.
Powołując się na wyniki badań wykonanych przez CBOS, podkreśliła, że "już połowa społeczeństwa przekonana jest o dobrodziejstwie energetyki jądrowej". Na korzyść "atomu" przemawiają: niski koszt wytwarzania, brak emisji dwutlenku węgla oraz dostępność surowca w stabilnych politycznie rejonach świata.
Przewodnicząca jednego z zespołów ds. przygotowań do inwestycji, Teresa Kamińska powiedziała podczas spotkania, że "obecnie porządkowane są sprawy własnościowe gruntów nad jeziorem Żarnowieckim".
W ocenie marszałka województwa Jana Kozłowskiego, dzięki powstaniu elektrowni w regionie może przybyć 20 tys. miejsc pracy. Zwrócił uwagę, że obecnie Pomorskie produkuje tylko jedną trzecią potrzebnej energii, resztę eksportuje z innych regionów kraju. Zapewnił, że województwo zabiega o rozwój energetyki konwencjonalnej i jądrowej oraz ze źródeł odnawialnych.
Także pełnomocnik marszałka ds. energetyki, dr Tadeusz Żurek zwrócił uwagę na deficyt energetyczny regionu. "Ten ujemny bilans może okazać się koronnym argumentem przy wyborze lokalizacji dla elektrowni atomowej" - podkreślił.
