To będzie gorąca niedziela dla Jana Kurpa. Filip Grzegorczyk, przewodniczący rady nadzorczej PKE, zwołał jej posiedzenie na 16 września. W niedzielnym porządku obrad są m.in. "zmiany w składzie zarządu spółki i dyskusja w sprawie struktury obowiązków członków zarządu" - pisze "Puls Biznesu".
Jak mówi Zdzisław Przydatek, przewodniczący Solidarności w PKE, w całej kilkuletniej historii PKE nikt nie zwoływał posiedzenia rady nadzorczej na niedzielę. Jesteśmy tym bardzo zaskoczeni. Zaprosiliśmy na spotkanie 12 września pana przewodniczącego Grzegorczyka, aby mógł przedstawicielom organizacji związkowych zaprezentować stanowisko i wyjaśnić przyczyny zmian w zarządzie. Dostaliśmy odpowiedź, że nie ma czasu na rozmowę, ponieważ ma ważne spotkanie we Wrocławiu.
To nie będzie pierwszy zamach na prezesa Kurpa. Szef rady nadzorczej próbował zwołać jej posiedzenie już na 9 września, też na niedzielę, z podobnym porządkiem obrad. Jednak nie udało się wówczas powiadomić wszystkich jej członków.
Rada nadzorcza PKE składa się z dwunastu członków, do przeprowadzenia roszad w zarządzie potrzebna jest kwalifikowana większość. Załoga PKE ma pięciu przedstawicieli.
Jak nieoficjalnie donosi "PB", członek rady PKE reprezentujący skarb państwa złożył dymisję, w której napisał "przyczyną mojej rezygnacji jest istniejący - w mojej ocenie - konflikt pomiędzy interesem spółki a wolą akcjonariusza, którego reprezentuję". Pismo trafiło do resortu skarbu.
Tymczasem przedstawiciele związków zawodowych działających w PKE już zapowiadają udział w niedzielnym posiedzeniu rady nadzorczej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pozycja Kurpa w PKE zagrożona