Maleje popyt i spadają ceny prądu, ale na razie tylko na rynku hurtowym.
Obecnie jedna megawatogodzina kosztuje 170 złotych, w ostatnim kwartale ubiegłego roku było to nawet 240 złotych. Mimo to dostawcy nie proponują obniżek prądu końcowym użytkownikom.
- Tendencja jest oczywista popyt spada w ślad za popytem spadają też ceny - mówi wiceprezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk.
- Średnio rzecz biorąc, rynek notuje w tej chwili 10-procentowy spadek konsumpcji energii elektrycznej w stosunku do tego, co było w 2008 roku. To jest jednak poważny ubytek, oczywiście głownie z segmentu przemysłowego, segment gospodarstw domowych jest w miarę stabilnym odbiorcą.
Choć ceny prądu spadają, jako jedyny na razie obniżkę cen proponuje Vatenfall. Dla firm będzie to mniej o 5-7 procent, a dla odbiorców indywidualnych o 2 procent.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prąd tanieje, ale tylko dla firm