Rząd zareaguje na uwolnienie cen energii elektrycznej - jeśli nie przy okazji piątkowego expose, to najdalej w przyszły wtorek (27.11) - zapowiedział premier Donald Tusk.
Tusk: - Będziemy się zastanawiać, czy przywrócić jakąś formę regulacji - premier Pawlak jest tu sceptyczny - czy będziemy szukali jakiś innych form przeciwdziałania efektom uwolnienia kosztów, szczególnie jeśli chodzi o odbiorcę detalicznego.
Na początku listopada, ówczesny prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Adam Szafrański zdecydował, że firmy energetyczne, posiadające koncesję na obrót energią są zwolnione z obowiązku przedkładania do zatwierdzenia taryf dla energii elektrycznej. Do tej pory, za pomocą taryf, URE kontrolował, czy ceny energii elektrycznej nie są zbyt wysokie.
Poprzedni premier, Jarosław Kaczyński, odwołał go po tym ze stanowiska, a następca Szafrańskiego - Mariusz Swora prowadzi czynności, mające na celu wstrzymanie decyzji o liberalizacji rynku.
Donald Tusk powiedział, że działania te świadczą o tym, iż poprzednia ekipa chyba nie do końca zdawała sobie sprawę ze skutków podjęcia takiej decyzji. Zaznaczył też, że jest całkowicie pewien, iż nie ma "twardego" wymogu prawa europejskiego, by uwolnić ceny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Premier o reakcji rządu na uwolnienie cen energii