W Unii Europejskiej powstaje unia energetyczna; jej częścią musi stać się także Ukraina - powiedział w sobotę premier Donald Tuskpodczas inauguracji kampanii wyborczej PO do europarlamentu.
"Polska włożyła bardzo dużo wysiłku, w to, żeby móc być uczestnikiem narodzin tej nowej idei, która za chwilę stanie się praktyką, już w czerwcu tego roku: idei unii energetycznej, która będzie właśnie na tym polegała, że Europa będzie traktowała siebie jako zintegrowaną całość w relacji z tymi państwami, które eksportują do nas energię" - powiedział Tusk.
"To nie jest rozmowa o gospodarce, to nie jest rozmowa o mojej ulubione wodzie w kranie, chociaż ta ciepła woda i światło w polskich domach też będą od tego zależały, ale to jest rozmowa o fundamentalnym takim poczuciu bezpieczeństwa Polski i Europy" - dodał szef rządu.
Premier podkreślił, że rozmowy w UE "o potrzebie zorganizowania wielkiego planu energetycznego dla Unii Europejskiej" odbywały się także w kontekście Ukrainy. "Częścią tej unii energetycznej w przyszłości, częścią tej wspólnoty energetycznej musi także stać się Ukraina, żeby już nigdy w przyszłości nikt nie mógł szantażować wielkiego narodu cenami gazu lub dostawami gazu" - mówił Tusk.
Premier Donald Tusk przekonywał również w sobotę, że do majowych eurowyborów będzie zależeć, czy Europa przetrwa. Jak ocenił, o wadze wyborów do Parlamentu Europejskiego świadczy m.in. sytuacja na Ukrainie.
Tusk zaznaczył, że wydarzenia na Ukrainie, a następnie "bezprzykładny akt agresji" we współczesnej Europie, jakim była aneksja Krymu, pokazują, jak ważne są wybory europejskie dla Polski.
"Dzisiaj wiemy, że wybory europejskie po raz pierwszy w swojej historii to będą wybory, które dotyczyć będą istoty sprawy, istoty naszej historii, bo także od tych wyborów zależeć będzie, czy Europa przetrwa. Dzisiaj mówimy o najbardziej fundamentalnych wyzwaniach" - zaznaczył Tusk.
Również były premier Jerzy Buzek, który jest "jedynką" na śląskiej liście PO przekonywał w sobotę, że aby wygrać stabilną, bezpieczną, silną Europę, musimy pokazać to, z czego zawsze byliśmy znani, czyli solidarność i odpowiedzialność.
Były przewodniczący PE przekonywał, że Polacy jak mało kto rozumieją dzisiejsze potrzeby Ukrainy i wyzwania, przed którymi stoi ten kraj.
"Przypominają one nam tak bardzo sytuację w naszym kraju. Uzyskaliśmy wtedy wsparcie z zewnątrz. Pamiętamy o tym. Pamiętamy, że w tych trudnych czasach w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych zwłaszcza, te głosy, które dochodziły do nas zza żelaznej kurtyny, były równie ważne jak nasze własne działania. Nie byliśmy sami. Dzisiaj tego oczekują Ukraińcy od nas i innych krajów europejskich" - zaznaczył Buzek.
Zdaniem b. premiera, najbliższa kadencja Parlamentu Europejskiego będzie wyjątkowa. "Aby wygrać stabilną, bezpieczną, silną Europę, musimy pokazać to, czym działaliśmy i byliśmy znani, także kilkadziesiąt lat temu - solidarność i odpowiedzialność" - podkreślił polityk.
Buzek przekonywał, że potrzebny będzie "wielki program przełamywania partykularyzmów poszczególnych koncernów, państw europejskich na rzec budowy silnej, zjednoczonej wewnętrznie Europy".
"To będzie program budowy niezależności energetycznej, o której mowa jest coraz częściej, a więc uniezależnienia od dostaw dla Europy energii z zewnątrz, dowartościowania węgla - także tego polskiego, dowartościowania węgla z łupków - naszego i tego zza Atlantyku, budowy gazoportów w Europie i nowych kontraktów na ropę z nowych kierunków " - wskazywał Buzek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Premier: Ukraina częścią powstajacej unii energetycznej