- Bez infrastruktury nie ma możliwości wymiany zasobów energetycznych. Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie energetyczne krajów UE, sięgające od Helsinek do Lisbony – mówi Daivis Virbickas, prezes zarządu Litgridu, litewskiego odpowiednika PSE.
Litwa i pozostałe kraje bałtyckie ze względu na zaszłości historyczne nie dysponowały transgranicznymi połączeniami energetycznymi. Dopiero teraz się to zmienia.
- Współpracujemy z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Wiemy jak istotne dla Litwy są transgraniczne połączenia energetyczne – podkreśla Virbickas.
To co jeszcze czeka Litwę (i pozostałe kraje bałtyckie) to synchronizacja systemów energetycznych z Unią Europejską. Polska zrobiła to już w połowie ostatniej dekady, poprzedniego stulecia.
Przypomnijmy, że projekt budowy mostu energetycznego Polska-Litwa jest istotnym elementem w tworzeniu wspólnego europejskiego rynku energii poprzez zamknięcie tzw. pierścienia bałtyckiego. Dlatego Unia Europejska nadała decyzją 1364/2006/WE projektowi status priorytetowy i partycypuje w jego kosztach.
Projekt budowy połączenia elektroenergetycznego z Litwą został podzielony na dwa etapy. Pierwszy realizowany będzie w perspektywie finansowania 2007-2013 (co oznacza, że jego realizacja zakończy się nie później niż w 2015 r.). Drugi natomiast w okresie programowania 2014-2020.
Wartość całego projektu to około 1,8 mld złotych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes Litgrid: potrzebujemy transgranicznych połączeń energetycznych z Polską