Jesteśmy gotowi zaprojektować Łagiszę na węgiel - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu. Decydujący będzie ostateczny kształt ustawy o rynku mocy, bo jak dodaje szef energetycznej spółki, żadne inwestycja nie może zachwiać stabilnością finansową firmy.
Na pytanie o pojawiające się informacje o możliwości zmiany paliwa w Łagiszy, gdzie powstać ma blok gazowy, Grzegorczyk przyznał, że możliwe jest zaprojektowanie inwestycji na węgiel, ale jak zastrzegł, będzie to zupełnie inne przedsięwzięcie, niż dotychczas planowano, a to wymaga wymagają analiz i oceny wykonalności.
Prezes Tauronu zapowiedział również, że kolejnych przetargów na dokończenie inwestycji w Stalowej Woli można spodziewać się w marcu - kwietniu.
- Do tej pory partnerzy wydali łącznie 1 mld zł. Na zakończenie potrzebujemy jeszcze 400 mln zł. A więc nie powinniśmy przekroczyć budżetu - tak podsumował kwestie finansowe budowy bloku w Stalowej Woli.
Pytany o opóźnienie inwestycji w Jaworznie prezes Tauronu powiedział, że obecnie prace realizowane są w pełnym zakresie i prowadzony jest z wykonawcą, czyli Rafako, proces uzgodnień zasadności wykonania dodatkowych prac.
Szef Tauronu dodał również, że pożądane jest zaangażowanie PFR w projekt jako udziałowca, co znacznie odciążyłoby bilans.
Filip Grzegorczyk zdradził również swoje plany związane z końcem kadencji zarządu Tauronu. Zapowiedział, że jeśli zostanie ogłoszone postępowania kwalifikacyjne lub konkurs to wystartuje w nim.