Litwa powinna negocjować z Unią Europejską kwestię niezamykania, zgodnie ze zobowiązaniem wobec Unii, ignalińskiej elektrowni atomowej w 2009 roku i przedłużenia jej pracy do czasu aż zostanie wybudowana nowa siłownia - uważa prezydent Litwy Valdas Adamkus.
Zdaniem prezydenta, jednym z podstawowych argumentów niezamykania ignalińskiej elektrowni w 2009 roku powinien być konkretny plan budowy nowej siłowni.
Zakłada się, że nowa siłownia w miejscu likwidowanej, którą zamierzają budować trzy kraje bałtyckie i Polska, zostanie zbudowana w 2015 roku. Prezydent ocenia, że realne jest wybudowanie jej do 2012 roku.
Unijny komisarz ds. polityki energetycznej Andris Piebalgs, podczas odbywającego się w ubiegłym tygodniu w Wilnie regionalnego szczytu energetycznego, zaapelował o nietrwonienie czasu na rozmowy o przedłużeniu pracy ignalińskiej elektrowni atomowej.
Podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej z ministrem gospodarki Litwy Vytasem Navickasem, komisarz powtórzył, że siłownia ma być zamknięta w 2009 roku.
- Do tego zobowiązała się Litwa, wstępując do Unii. Poza tym przewidziany jest mechanizm kompensacji zamknięcia siłowni. Jeżeli zobowiązanie nie zostanie spełnione, Litwa utraci przeznaczone na to pieniądze. Ostatecznie, data zamknięcia siłowni nie jest dla Litwy niespodzianką - powiedział Piebalgs.
Ocenia się, że w 2009 roku, po zamknięciu siłowni, ceny energii na Litwie wzrosną o 40 proc., a jej sektor energetyczny w 75 proc. zostanie uzależniony od rosyjskiego gazu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezydent Litwy chce przedłużenia pracy ignalińskiej elektrowni