Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Przygotowany przez SLD projekt nowelizacji prawa bankowego, który zobowiązuje banki do ustalania w umowach kredytowych wysokości spreadów walutowych, trafi do podkomisji ds. instytucji finansowych - zdecydowała w czwartek sejmowa Komisja Finansów Publicznych.
Zgodnie z proponowanym przez posłów lewicy zapisem, w przypadku kredytu walutowego zabezpieczonego hipoteką umowa powinna zawierać szczegółowe zasady dotyczące spreadów walutowych stosowanych przez bank przy udzielaniu kredytu i spłat rat kredytowych.
"Chcemy, aby ustawowo każdy bank i instytucja kredytująca była zobowiązana do poinformowania kredytobiorcy o wysokości maksymalnej stawki spreadu. Nasza propozycja spowoduje pełną transparentność i stworzy konkurencję między bankami" - powiedział Wikiński.
Dodał, że banki będą rywalizowały o klienta nie tylko marżą kredytową i wysokością oprocentowania, ale również wysokością spreadu. Poseł zaznaczył, że dziś kredytobiorcy są często zaskakiwani komunikatami banków o wysokości spreadów stosowanych w danym dniu.
SLD proponuje też dodanie do prawa bankowego przepisu, który da kredytobiorcy prawo spłaty rat kredytowych bezpośrednio w walucie, w której został zaciągnięty kredyt. Kredytobiorcy mieliby subkonta, na które wpłacaliby walutę, a bank nie mógłby pobierać opłat za prowadzenie takiego rachunku.
Komisja zdecydowała, że projektem zajmie się podkomisja ds. instytucji finansowych. Wcześniej do podkomisji trafiły projekty dotyczące spreadów przygotowane przez PO i PSL.
Projekt nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim autorstwa PO przewiduje, że każdy klient, który posiada kredyt hipoteczny w walucie, miałby możliwość spłacania miesięcznych rat kredytu bezpośrednio w kasie banku, w walucie, w której ma kredyt. Bank nie mógłby żądać w takim przypadku dodatkowych opłat czy prowizji, ani aneksów do umowy, jak to się dzieje obecnie.
Podobnie jak w przypadku propozycji PO, opracowany przez PSL projekt zmian w prawie bankowym zakłada, że kredytobiorca będzie mógł płacić ratę bezpośrednio w walucie. Mógłby jednak wybrać spłatę raty w złotych - po kursie średnim NBP lub średnim obowiązującym w danym banku. Zmiany miałyby objąć nowe kredyty oraz umowy kredytowe już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy.
We wtorek wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak powiedział dziennikarzom, że PSL na razie zrezygnowało z tego pomysłu, bo "nie czas na negocjacje, na prowadzenie analiz konstytucyjności". Jego zdaniem, idea jest zgodna z konstytucją i w przyszłości trzeba będzie takie rozwiązanie wprowadzić.
W środę poseł Sławomir Neumann z PO potwierdził, że oba kluby porozumiały się w sprawie ws. projektu ustawy dotyczącej spreadów. Poinformował, że Platforma uzgodniła z PSL, iż ludowcy odstępują od postulatu wprowadzenia możliwości spłaty kredytu według średniego kursu NBP.
Tymczasem swoje projekty w sprawie spreadów mają też posłowie opozycji.
W środę swoje propozycje dla Polaków spłacających kredyty zaciągnięte we frankach szwajcarskich przedstawił PiS. Zadłużeni we frankach szwajcarskich mieliby możliwość wielokrotnego przewalutowania kredytów na dolara, euro, funta, złotego, po pobraniu maksymalnej opłaty 100 zł, z marżą kredytu jak w dotychczasowej walucie. Przewalutowanie byłoby możliwe raz na 6 miesięcy, a bank nie mógłby odmówić klientowi.
Drugi pomysł PiS polega na wprowadzeniu nowego produktu bankowego - "kredytu z +korytarzem walutowym+". Chodzi o klauzulę "korytarza walutowego" dla osób, które pozostaną przy franku - czyli spłatę kredytu po kursie dnia, ale nie wyższym niż 3,95 zł i nie niższym niż 2,95 zł. Swoje propozycje PiS ma złożyć w formie poprawek do prawa bankowego podczas piątkowego posiedzenia podkomisji ds. instytucji finansowych.
Natomiast PJN proponuje, by rząd i banki porozumiały się tak, aby Polacy mogli spłacać raty kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich po stałym kursie do 2015 roku.
Już w czerwcu PJN proponował takie rozwiązanie, wówczas sugerując stały kurs 2,75 zł za franka. Różnicę w kursie gwarantowałby Skarb Państwa, a po 2015 roku zwracałby ją kredytobiorca. We wtorek wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz poinformował, że jego ugrupowanie podtrzymuje swą propozycję, zaznaczając, że kurs 2,75 zł za franka jest już prawdopodobnie nie do osiągnięcia.
"Proponujemy ustanowić stały kurs franka, a te kwoty, które dalej pozostają do spłacenia, albo rozłożyć po 2015 roku do każdej kolejnej miesięcznej spłaty kredytu, albo też te kwoty podzielić na kolejne raty po zakończeniu obecnie obowiązującej umowy o spłacie kredytu" - tłumaczył Poncyljusz. Zdaniem posła podobny system został wprowadzony na Węgrzech bez większych oporów i również za zgodą banków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Projekt SLD dot. spreadów walutowych - do podkomisji