Bełchatowska prokuratura wróci do sprawy protestu działaczy Greenpeace na terenie Elektrowni Bełchatów. Raz jeszcze zbada czy nie popełnili oni przestępstwa wdzierając się na teren Elektrowni.
Początkowo prokuratura postawiła im zarzut naruszenia miru domowego i zniszczenia mienia, ale później postępowanie umorzono.
Elektrownia odwoła się od tej decyzji i bełchatowski sąd uchylił decyzję prokuratury, zlecając ponowne przeanalizowanie sprawy - czytamy w dzienniku.
Powołany zostanie też biegły, który oceni, czy doszło do naruszenia struktury chłodni kominowej, w której działacze Greenpeace wywiercili otwory, by zawiesić swój transparent. Jeśli tak, to oszacować ma też ewentualną wartość szkody.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prokuratura wraca do sprawy protestu Greenpeace w Elektrowni Bełchatów