Biorąc pod uwagę trwające inwestycje oraz te, które wkrótce najpewniej się rozpoczną, jak Jaworzno, o bilans mocy w systemie elektroenergetycznym jesteśmy spokojni - powiedział Henryk Majchrzak, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Jak podkreślił, średni koszt energii niedostarczonej na świecie do odbiorców to ok. 13 tys. USD za MWh. W Polsce, gdy kilka lat temu pod Szczecinem doszło do przerwania dostaw, ten wskaźnik wynosił ok. 13 tys. zł za MWh.
- To pokazuje, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo energetyczne to sprawa fundamentalna. Obecnie patrzę na tę sytuację nieco bardziej spokojnie, bo w ostatnich latach wiele się wydarzyło w Polsce. Nieustająca dyskusja nad tym, że grozi nam deficyt mocy, przełożyła się na kilka ważnych decyzji inwestycyjnych - wskazał Majchrzak.
Dodał, że chodzi m.in. o budowę dużych bloków energetycznych w Stalowej Woli, Włocławku, Kozienicach i Opolu.
- Bilans mocy likwidowanej w systemie elektroenergetycznym to prawie 4000 MW w wysłużonych jednostkach do 2020 r. Biorąc pod uwagę trwające inwestycje oraz te, które wkrótce najpewniej się rozpoczną, jak Jaworzno, o bilans mocy w systemie elektroenergetycznym jesteśmy spokojni - powiedział Majchrzak.
Podkreślił, że dzięki inwestycjom, poza zapewnieniem bezpieczeństwa bilansu mocy, zostanie zmniejszona także emisja CO2.
- Bloki, które budowano w przeszłości w Elektrowni Opole, mają emisyjność CO2 na poziomie ok. 980 kg/MWh. Nowe bloki będą miały emisyjność CO2 na poziomie 700 kg/MWh. To redukcja na poziomie bliskim 30 proc., a w kraju mamy tak wysłużone moce wytwórcze w eksploatacji, gdzie można by uzyskać spadek o 50 proc. - wskazał prezes.
Majchrzak zaznaczył, że Polska dysponuje kilkoma możliwościami redukcji emisji CO2, choć nie wszystkie są wystarczająco wykorzystywane.
Jak wskazał, poprzez gruntowną modernizację mocy w energetyce węglowej można uzyskać redukcję emisji CO2 na średnim poziomie 30-40 proc. Mniejsza emisyjność będzie też efektem wybudowania kilku dużych siłowni opalanych gazem.
- Poza tym mamy prawie 3500 MW mocy w farmach wiatrowych, a do końca 2014 r. będzie to ok. 4000 MW. W skali roku produkują one już 2 GWh energii. PSE troszczy się przy tym o to, aby podaż źródeł odnawialnych nie kolidował z regulacyjnością i stabilnością bilansu - powiedział Majchrzak.
- Mamy też kilka dźwigni do redukcji emisji, których nie wykorzystujemy. Chodzi o kogenerację, która nie jest dostatecznie wykorzystywana w ciepłownictwie. Do tego jest jeszcze technologia CCS; powinniśmy przeprowadzić pilotażowy projekt, aby później mieć w ręku twarde argumenty dotyczące celowości takich przedsięwzięć - dodał.
Prezes PSE wskazał też na istniejące wyliczenia, według których koszt redukcji emisji CO2 poprzez efektywność energetyczną jest ujemny - pozwala ona na uzyskanie ok. 14 euro na tonę zredukowanej emisji, a w przemyśle ma to być ok. 11 euro na tonę.
Majchrzak przypomniał również, że według Międzynarodowej Agencji Energii do 2035 r. zużycie energii na świecie wzrośnie o 30 proc., a wykorzystanie węgla do produkcji energii zwiększy się o 17 proc. Natomiast kolejność wykorzystania zasobów do produkcji energii jest następująca: węgiel, OZE, gaz, atom.
- Wykorzystajmy czyste technologie węglowe, które są w trendach światowych, do tego, abyśmy byli konkurencyjni. Dziś węgiel w Polsce kosztuje ok. 11 zł/GJ, a gaz 35 zł/GJ. Nie wiem, ile musiałoby kosztować uprawnienie do emisji CO2, aby gaz był konkurencyjny - stwierdził Majchrzak.
Szef PSE zwrócił uwagę na tempo rozwoju energetyki wiatrowej w Niemczech i w Polsce. Nasi zachodni sąsiedzi mają aktualnie ok. 33 000 MW mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej przy całkowitej mocy zainstalowanej ok. 178 000 MW.
- Polska ma z kolei ok. 3500 MW, a w perspektywie 2020 r. będzie to najpewniej ok. 7000-8000 MW. Wówczas osiągniemy podobny współczynnik mocy farm wiatrowych w bilansie jak Niemcy, więc nie musimy mówić o sobie źle - podkreślił Majchrzak.
Zaznaczył przy tym, że Polska zmierza do tego celu w bardziej zrównoważony sposób. Dodał, że jeszcze kilka lat temu produkcja energii z wiatru była 30-40 proc. droższa niż obecnie.
- Przewiduje się, że w 2020 r. jej cena będzie się wyrównywać z ceną rynkową. To pokazuje, że lepszy jest wolniejszy i rozsądniejszy rozwój OZE z uwzględnieniem całego otoczenia, którym dla nas jest zaplecze surowcowe dające bezpieczeństwo. Dlatego też nasze tempo rozwoju OZE oceniam jako prawidłowe - podsumował Majchrzak.
Wypowiedź Henryka Majchrzaka pochodzi z konferencji „Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej”, zorganizowanej przez Grupę PTWP, wydawcę Nowego Przemysłu i portalu wnp.pl, nad którą patronat objął Prezydent RP Bronisław Komorowski. Było to wydarzenie wprowadzające do VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Zobacz więcej Konferencja "Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej" - serwis specjalny
Tematyka inwestycji energetycznych i rynku mocy będzie omawiana podczas VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego. 8 maja w Katowicach odbędą się debaty: "Inwestycje w sektorze energii" oraz "Energetyka. Rynek mocy". Zobacz więcej informacji na temat tego wydarzenia.