- Okres przejściowy to dla nas nadal problem numer jeden do uregulowania. Chcemy, żeby wsparcie w postaci zielonych certyfikatów mogły uzyskać instalacje OZE uruchomione do połowy 2016 roku, a nie do końca 2015 roku jak to przewiduje ustawa o OZE w wersji uchwalonej przez Sejm - mówi dr Arkadiusz Sekściński, wiceprezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
- Przy pomocy prawników znaleźliśmy w wersji ustawy o OZE, którą uchwalił Sejm, około 60 wad i niespójności przepisów. Przykładowo w przepisach o prekwalifikacjach projektów, które będą dopuszczane do aukcji mowa jest, że muszą mieć prawomocne decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach i prawomocne pozwolenia na budowę. Prawnicy oceniają to jako wadliwe rozwiązanie, bo wiadomo, że takie decyzje są często zaskarżane i powstaje pytanie, czy spółka mająca prawomocne, ale zaskarżone pozwolenie na budowę będzie mogła wziąć udział w aukcji, czy nie. Dlatego w art. 75 powinna być mowa o ostatecznej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i ostatecznym pozwoleniu na budowę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PSEW: okres przejściowy to nadal problem nr 1