Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Handel uprawnieniami: Notowania aktywów car bon stabilne
W zeszłą środę notowania Dec 10 EUA wahały się na poziomie między 14,27 EUR a 14,44 EUR, w czwartek natomiast między 14,20 EUR a 14,41 EUR. Nawet w piątek rynki aktywów carbon były wolne od gwałtownych zmian w notowaniach, Dec 10 EUA w tym dniu utrzymywały się na poziomie między 14,17 EUR a 14,40 EUR.
Zainteresowanie kupujących zwiększyło się lekko tylko w poniedziałek, co spowodowało, iż poziom notowań na rynku wzrastał - wieczorem kursy były najwyższe. EUA zamknęły się na poziomie 14,57 EUR.
W przeszłości duże zakłady użyteczności publicznej w celu zabezpieczenia swoich zasobów musiały długo przed terminem, zwykle do trzech lat w przód, uczestniczyć w aukcjach Komisji Europejskiej dotyczących uprawnień post-2012 EUA. Będąc największym z nabywców uprawnień do emisji, najważniejsza dla tych zakładów była zawsze pewność cen; co teraz jest szczególnie istotne, ze względu na nadchodzącą Fazę III handlu uprawnieniami, w której EUA można będzie kupić już tylko na aukcjach, a nie będą one przydzielane za darmo.
W chwili obecnej Komisja Europejska nie zajęła zdecydowanego stanowiska w sprawie wcześniejszego wystawienia uprawnień na aukcję, jest otwarta na sugestie z uwagi na to, iż na przedstawienie rozwiązania aukcyjnych jest jeszcze zbyt wcześnie. Ostatnio traderzy zaczęli traktować to rozwiązanie, jako wsparcie dla rynku. Jeżeli aukcje nie będą organizowane przynajmniej do 2013 roku, powinny one zostać zastąpione zakupami wymiennych uprawnień EUA z Fazy II, które następnie będą mogły być wykorzystane, aby zaspokoić potrzeby zakładów w Fazie III. Sytuacja taka niesie za sobą natychmiastowe wsparcie cen.
We wtorek notowania Dec10 EUA utrzymywały się miej więcej na poziomie 14,50 EUR, wolumen handlowy także utrzymywał się na niewysokim poziomie. Tak samo jak dziś - czyli w środę - po spadku notowań do 14,36 EUR na otwarciu, Dec 10 EUA ponownie wspięły się do poziomu około 14,50 EUR.
Trwające tydzień rozmowy w sprawie zmian klimatu w Bonn zostały zakończone w piątek, bez wyraźnych postępów w kluczowych kwestiach negocjacji. Spotkanie w Bonn miało przygotować państwa do szczytu klimatycznego w Cancun, ustalić pewne wytyczne przed negocjacjami na najwyższym poziomie.
Odmienne poglądy w negocjacjach doprowadziły do impasu: w przypadku niektórych spraw rozbieżność poglądów była, według niektórych uczestników spotkania nawet większa, niż na ostatnim szczycie klimatycznym ONZ w Kopenhadze. W szczególności dwa największe państwa toczące spor w sprawie zmian klimatu, to jest USA oraz Chiny, nie były w stanie przyśpieszyć osiągnięcia konsensusu w rozmowach.
USA które do tej pory nie wprowadzono systemu handlu uprawnieniami, z powodu braku poparcia większości w Senacie, przedstawiło kilka propozycji dla międzynarodowego nadzoru procesów Monitorowania, Raportowania, oraz Weryfikacji (MRV) dla dobrowolnych środków, które to propozycje zostały odrzucone przez Chiny odnoszące się do swojej suwerenności. Kraje rozwijające się głownie kładły nacisk na możliwość określania swoich celów redukcyjnych poprzez dobrowolne deklaracje.
Oprócz pytań odnoszących się do wkładu poszczególnych państw na rzecz obniżenia światowego poziomu emisji, pojawiły się również rozbieżne opinie w kwestii pomocy finansowej udzielanej przez państwa uprzemysłowione. Ich zobowiązania finansowe na rzecz zapobiegania i odszkodowań dla ofiar skutków zmian klimatycznych zgromadzone w Green Finance Fund, które zostały określone w Kopenhadze, wynoszą do 100 miliardów USD rocznie do 2020 roku. Kraje afrykańskie oraz pojedyncze państwa wyspiarskie, odczuwające zmiany klimatyczne najbardziej, wyraziły krytykę dla wysokości tychże zobowiązań twierdząc, iż są one zbyt niskie. W wyniku tego, iż w Bonn nie udało się osiągnąć konsensusu, szanse na to, aby na szczycie klimatycznym w Cancun opracowano traktat, który będzie następcą Protokołu z Kioto zostały zredukowane do minimum. Ostatnie spotkanie, którego celem będzie przygotowanie państw do szczytu klimatycznego w Cancun, odbędzie się między 4 a 9 października w Tianjin w Chinach.
Szef ONZ ds. Klimatu Christiana Figueres starała się wywrzeć presję na uczestnikow, by wykazali nieco więcej chęci w celu osiągnięcia kompromisu, w nadziei na to by szczyt klimatyczny w Cancun zakończył się sukcesem. Meksyk, jako państwo, które będzie gospodarzem tego spotkania, także chce doprowadzić do tego, aby wynik szczytu klimatycznego był pozytywny. Specjalne przesłanie Meksyku dotyczące ochrony klimatu proponuje, by zamiast prowadzić dyskusje nad jednym traktatem, 190 państw gromadzących się w Cancun omawiało dwie lub trzy rożne umowy. Biorąc pod uwagę różnice zdań pomiędzy państwami uprzemysłowionymi a rozwijającymi się, także Unia Europejska zasygnalizowała otwartość na możliwość stworzenia kliku oddzielnych traktatów.
4
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Raport rynku CO2. Tydzień 32/2010