Ponad 100 tys. zł. za dobrowolne odejście z pracy mogą otrzymać energetycy, sygnalizuje "Rzeczpospolita".
Zainteresowanie tymi propozycjami na razie jest niewielkie. Niektórzy pracownicy deklarują, że są gotowi odejść, ale po otrzymaniu 250 tys. zł odprawy.
Tak dużych grupowych odpraw nie otrzymał w Polsce jeszcze nikt. Dotąd najwięcej - do 120 tys. zł - płaciły elektrownie.
Programy dobrowolnych odejść to jedyny skuteczny sposób na odchudzenie polskiej energetyki, bowiem związkowcy z tej branży wynegocjowali zamrożenie zatrudnienia przez najbliższe kilka lat.
Szacuje się, że wynagrodzenia stanowią w zależności od firmy ok. 12-20 proc. wszystkich kosztów produkcji energii. Zatem zmniejszenie zatrudnienia tylko o jedną trzecią ograniczyłoby je o 4-7 pkt. proc. Ocenia się, że w polskiej energetyce, w przeliczeniu na 1 megawat mocy, pracuje trzykrotnie więcej osób niż w krajach rozwiniętych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rekordowe odprawy w energetyce