Kontrakty terminowe na energię mogą zniknąć. Zastąpią je instrumenty przypominające obligacje - zapowiada Ireneusz Łazor, prezes Towarowej Giełdy Energii, w rozmowie z Rzeczpospolitą
Prezes TGE zwraca uwagę na niechęć kontrahentów do zwierania kontraktów o dłuższym terminie, np. rocznych z dostawą w latach 2017 i 2018. - Powodów upatrywałbym w szeregu niewiadomych, które mogą mieć wpływ na ceny energii - mówi. - Jeśli nasza diagnoza jest prawdziwa, to skoncentrujemy się na handlu w krótszych okresach. Zamierzamy to osiągnąć przez pozyskiwanie na te rynki większej liczny animatorów. Rozważamy też wprowadzenie nowych produktów.
Ireneusz Łazor zwraca uwagę, że przed TGE, podobnie, jak przed całym rynkiem finansowym, konieczność dostosowania do zmieniających się regulacji związanych z wejściem w życie 1 stycznia 2018 r. MiFID II - dyrektywy unijnej wprowadzającej regulacje dotyczące oferowania instrumentów finansowych.
Więcej w poniedziałkowej Rzeczpospolitej.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.