Leonid Fedun, wiceprezes Łukoilu uważa, że Chiny za 10-15 lat mogą przejąć kontrolę nad światowymi zapasami energetycznymi i odsunąć na plan dalszy takich światowych graczy jak Rosję i USA - podaje serwis RBK-Ukraina.
- Na światowej arenie rynku energetycznego istnieje trzeci gracz, który poważnie zmienia sytuację energetyczną. Podczas gdy Rosja i USA próbują dojść między sobą do porozumienia, Chiny obserwują czym to się skończy i przygotowują się do kolejnych kroków - mówi Fedun.
Wiceprezes Łukoilu podkreśla, że obecnie Chiny są nastawione na rozwój rynku wewnętrznego, ale następnym krokiem tego kraju będzie dążenie do przejęcia kontroli nad światowymi zapasami energetycznymi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosyjska energetyka obawia się Chin