Rynek mocy. Jakie potencjalne koszty dla odbiorców energii?

Rynek mocy. Jakie potencjalne koszty dla odbiorców energii?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Wprowadzenie rynku mocy w zaproponowanej pod koniec ub.r. postaci może oznaczać dla gospodarstw domowych wzrost wydatków na energię o 130-150 zł rocznie, a dla małych i średnich przedsiębiorstw o 520-625 zł rocznie. Koszty rynku mocy i jego efektywność będą tematami debat IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się 10-12 maja br. w Katowicach.

Obecny model rynku w krajowym systemie elektroenergetycznym („KSE”) to tzw. rynek jednotowarowy, co oznacza, że wytwórcy energii pokrywają koszty swojej działalności przychodami ze sprzedaży energii elektrycznej i sprzedaży usług systemowych na rzecz operatora systemu przesyłowego. Między innymi rozwój OZE, a w tym niesterowalnych, które są wynagradzane częściowo poza rynkiem energii (systemy wsparcia) powoduje presję na spadek cen energii, odbiera rynek energetyce konwencjonalnej, która wciąż warunkuje bezpieczeństwo dostaw energii.

W efekcie w energetyce konwencjonalnej powstaje tzw. problem brakujących przychodów (ang. missing money), który z czasem może się przekładać się na zjawisko brakującej mocy (ang. missing capacity). Najkrócej rzecz ujmując niskie ceny energii oraz ograniczanie czasu pracy konwencjonalnych źródeł wytwórczych powodują, że brakuje bodźców ekonomicznych zarówno do utrzymywania źródeł wytwórczych w eksploatacji jak i do budowy nowych.

Argumenty za rynkiem mocy

W przypadku Polski ten problem nabrzmiewa od dawna, a kolejne analizy potwierdzają, że ryzyko deficytu mocy wytwórczych bynajmniej nie znika. Eryk Kłossowski, prezes zarządu PSE, podczas niedawnej konferencji prasowej dotyczącej nowej strategii PSE, potwierdził, że z analiz bilansowych spółki wynika, że po roku 2020 mogą wystąpić problemy związane z brakiem wystarczających mocy .

- Osobiście wierzę, że reformy rynkowe, która zamierzamy przedsięwziąć , a zatem przede wszystkim wprowadzenie lokalizacyjnych cen krańcowych oraz otwarcie krzywej rezerwy mocy są w stanie przynajmniej nieco pobudzić inwestycje w sektorze wytwarzania. Natomiast z całą pewnością długoterminowo rozwiązaniem optymalnym byłby rynek mocy - ocenił prezes Eryk Kłossowski.

Idzie tu o głęboką zmianę na rynku energii polegającą na odejściu od obecnego jednotowarowego modelu rynku energii elektrycznej na rzecz rynku dwutowarowego. W nowym modelu, równolegle do rynku energii elektrycznej miałby funkcjonować rynek mocy, czyli mechanizm wynagradzania zdolności wytwórczych. W takim modelu wytwórcy energii uzyskiwaliby przychody ze sprzedaży energii i z tzw. rynku mocy, czyli za zapewnienie niezbędnych mocy z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju ( nie tylko elektrownie mogłyby uczestniczyć w rynku mocy).

Generalnie chodzi zaś o dodatkowe pieniądze dla sektora wytwarzania pozwalające na odbudowę i modernizację jednostek wytwórczych oraz na utrzymanie niezbędnych poziomów mocy dyspozycyjnych wymaganych dla bezpiecznej pracy KSE (projekt ustawy o rynku mocy został opublikowany w grudniu 2016 r.). O jakie pieniądze chodzi? Z raportu „Perspektywy rynku mocy w Polsce”, przygotowanego przez ekspertów Deloitte i Energoprojekt-Katowice, wynika, że całkowity szacowany koszt rynku mocy dla przyjętego pierwszego okresu dostawy w 2022 roku może wynieść około 4,1 mld zł. To, zgodnie z raportem, przekłada się na 31,9 zł w przeliczeniu na 1 MWh zużycia energii netto przy założeniu jednolitej alokacji kosztów na wszystkie grupy odbiorców.

Podzielone opinie

Opinie na temat celowości wprowadzenia rynku mocy w Polsce, a w każdym razie w formule przedstawionej w przywołanym wcześniej projekcie ustawy, są podzielone.

- Problem braku przychodów (w energetyce konwencjonalnej - red.) rzeczywiście występuje. Istnieje ryzyko braku pieniędzy na modernizację jednostek węglowych i na inwestycje w nowe moce. Jednak moim zdaniem wprowadzenie rynku mocy w proponowanej postaci tych problemów nie rozwiąże. Jeśli wprowadzilibyśmy rynek mocy tak jak go sobie wyobraża resort energii, to utrwalilibyśmy obecną strukturę wytwarzania energii na kolejne dekady, tworząc ledwie rynek zbytu dla górnictwa. Z punktu widzenia energetyki korporacyjnej to zapewne atrakcyjny kierunek, bo znacznie łatwiejsze jest obciążanie kosztami odbiorców energii przy pomocy polityków niż szukanie innowacyjnych, perspektywicznych rozwiązań, bo one wymagają odejścia od status quo, pójścia w nowym, nieznanym polskiej energetyce kierunku – mówił nam w grudniu ub.r. Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Z kolei Koalicja Klimatyczna na podstawie projektu ustawy o rynku mocy i towarzyszących mu dokumentów oszacowała wysokość opłaty mocowej dla gospodarstwa domowego na 130 zł w 2021 roku (10,83 zł miesięcznie) i ponad 150 zł w 2026 (12,50 zł miesięcznie). Podała też, że z przeprowadzonych przez nią szacunków wynika, iż wskutek wprowadzenia rynku mocy małe i średnie przedsiębiorstwa muszą się liczyć z dodatkowym kosztem energii najpierw rzędu 520 zł rocznie, a w kolejnych kilku latach coraz większym, do 625 zł rocznie.

Koalicja Klimatyczna oceniła, że proponowany rynek mocy ma w istocie sprowadzać się do finansowania inwestycji w jej zdaniem nieefektywne kosztowo, wielkoskalowe, konwencjonalne jednostki wytwórcze, a nie rozważa możliwości obniżenia kosztów dostawy energii elektrycznej przy pomocy alternatywnych, bardziej dostosowanych do zmieniającego modelu systemu elektroenergetycznego, technologii wytwarzania, dostarczania lub magazynowania energii (takich jak zdecentralizowane źródła odnawialne, wykorzystywanie lokalnego bilansowania lub rozwijanie połączeń transgranicznych).

- Krajowy sektor elektroenergetyczny nie zapewnia bezpieczeństwa energetycznego, a niska jakość usług jest barierą dla rozwoju innowacyjnych technologii i realizacji nowych inwestycji, zwłaszcza na terenach wiejskich. Wszystko to wskazuje na konieczność pilnej modernizacji i reformy rynku energii w Polsce, jednak projekt ustawy w zaproponowanym przez rząd kształcie nie poprawi jakości usług energetycznych i bezpieczeństwa dostaw. Wymaga bowiem daleko idących zmian - oceniał dr hab. Zbigniew Karaczun, prof. SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej.

Unijny problem

Z końcem listopada ub.r. Komisja Europejska (KE) przestawiła tzw. pakiet zimowy. To na nowo podniosło temperaturę dyskusji o rynku mocy. W projekcie rozporządzenia KE dotyczącego wewnętrznego rynku energii, który wchodzi w skład tego pakietu, pojawił się bowiem pomysł, żeby w rynkach mocy mogły uczestniczyć instalacje emitujące nie więcej niż 550 kg CO2/MWh.

- Z punktu widzenia Polski to jest kompletnie absurdalna propozycja. Według naszych analiz około 28 GW mocy zainstalowanych w Polsce potrzebuje wsparcia z rynku mocy i to są moce, które nie spełniają wymogu emisyjności CO2 na poziomie 550 kg/MWh. Gdyby regulacje wykluczyły te moce z rynku, to nie byłoby możliwości zapewnienia ich równowartości poprzez import energii, bo rzeczywiste zdolności przesyłowe interkonektorów to tylko ok. 3000 MW. Problem potencjalnego deficytu mocy przyjmując regulację w obecnym kształcie dotyczy więc realnie aż około 25 GW naszych mocy. (…) Przedmiotowy przepis został wpisany do projektu rozporządzenia KE w ostatniej chwili przez służby KE odpowiedzialne za politykę klimatyczną, a nie rynkową, i ewidentnie nie zrobiono porządnej analizy jego wpływu na sytuację w poszczególnych krajach. Nie powinniśmy godzić się na rozszerzenie presji regulacyjnej w obszarze klimatycznym w regulacji rynkowej - powiedział nam Maciej Burny, sekretarz Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.

Więcej o rynku mocy będzie mowa podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, 10-12 maja 2017 r. Dowiedz się więcej o wydarzeniu

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Rynek mocy. Jakie potencjalne koszty dla odbiorców energii?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!