Wprowadzenie tzw. rynku mocy mogłoby się odbyć tylko na poziomie europejskim. Pozostawienie poszczególnym krajom tego problemu doprowadziłoby do ponownej segmentacji rynków energii w poszczególnych krajach, a mamy przecież zmierzać do jednolitego rynku energii w UE - mówi Paweł Grzejszczak, partner w kancelarii prawniczej Domański Zakrzewski Palinka.
- W kilku krajach Europy zachodniej pojawiło się zjawisko nadmiaru mocy w systemie i czasowego zamykania elektrowni konwencjonalnych, przede wszystkim gazowych, z uwagi na ich nieopłacalność. Tłumaczy się to przede wszystkim „wypychaniem” tych źródeł z rynku przez korzystające z różnych systemów wsparcia źródła odnawialne, zwłaszcza farmy wiatrowe i źródła fotowoltaiczne, których systematyczny przyrost wpływa na pogłębianie się tendencji zniżkowych w odniesieniu do cen rynkowych energii elektrycznej – mówi Paweł Grzejszczak, partner w kancelarii prawniczej Domański Zakrzewski Palinka.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.