Powstały dwie spółki: RZE SA i RZE Dystrybucja. Pierwsza będzie m.in. sprzedawała i kupowała prąd od dostawców, a druga będzie się zajmowała przesyłaniem go do naszych mieszkań.
- Pierwsza dotyczy umowy z nowym dostawcą, a drugą i tak trzeba będzie zawrzeć z RZE Dystrybucja, bo to przez jego sieć będzie przesyłany prąd. Podobnie jest z fakturami. Będziemy płacić nowymi dostawcy i dystrybutorowi - wyjaśnia na łamach dziennika Ewa Tarkowska-Bryk, rzecznik Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego.
Podział Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego na dwie spółki nie oznacza, że zmienią się ceny prądu.
- Na razie taryfy dostawców są zbliżone do siebie. Zobaczymy, jakie będą w przyszłości. Analitycy szacują, że na zmianie w tej chwili dostawcy prądu zaoszczędzimy w skali roku kilkadziesiąt złotych. Nie są to duże pieniądze, dlatego trzeba dobrze przeliczyć, czy się opłaca zmieniać dostawcę - dodaje w rzeszowskiej "GW" Beata Borejko z krakowskiej spółki energetycznej "Enion", z którą także można zawierać nowe umowy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rzeszowski Zakład Energetyczny podzielony