Holenderski sąd nakazał w środę rządowi redukcję emisji gazów cieplarnianych. To efekt bezprecedensowego pozwu zbiorowego, którego autorzy zarzucali władzom, że nie dość chronią obywateli przed zmianami klimatu. Ekolodzy liczą, że będzie to światowy precedens.
"Państwo musi robić więcej, aby uniknąć nieuchronnego zagrożenia wywołanego przez zmiany klimatyczne, także w kontekście jego obowiązku zapewnienia ochrony i poprawy jakości środowiska" - głosi odczytane orzeczenie.
Zgodnie z obecną polityką rządu Holandia zamierza doprowadzić do maksymalnie 17-procentowej redukcji szkodliwych gazów, czyli poniżej normy 25-40 proc., którą naukowcy i politycy uważają za niezbędną dla krajów rozwiniętych - zwrócił uwagę sąd.
Sąd odniósł się do pozwu wniesionego w kwietniu przez organizację ekologiczną w imieniu ok. 900 obywateli, którzy argumentowali, że państwo ma obowiązek zapewnić obywatelom ochronę przed skutkami zmian klimatycznych w kraju leżącym w znacznej części w depresji. Pozywający domagali się od władz podjęcia kroków w celu ograniczenia emisji o 40 proc. do 2020 roku w odniesieniu do lat 90.
Działacze na rzecz klimatu przyjęli wyrok sądu z entuzjazmem i z uznaniem mówili o odwadze sędziego. "To wielkie zwycięstwo. Sąd powiedział dokładnie to, czego chcieliśmy, i wykazał się odwagą oraz mądrością, żeby powiedzieć rządowi: +macie zobowiązania wobec swoich obywateli+" - mówiła Marjan Minnesma, szefowa organizacji Urgenda, która pozwała obywateli.
Holenderski rząd może odwołać się od orzeczenia do wyższej instancji; władze na razie nie skomentowały wyroku. Nie wiadomo, w jaki sposób sąd miałby wyegzekwować orzeczenie.
Unia Europejska zobowiązała się do redukcji emisji o 40 proc. w 2030 roku, podczas gdy Stany Zjednoczone, drugi na świecie emitent (po Chinach), zapowiedziały redukcję między 26 a 20 proc. w latach 2005-2025.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sąd nakazał Holandii redukcję emisję gazów cieplarnianych