Samorządy muszą walczyć z analfabetyzmem energetycznym mieszkańców

W Słupsku pokazujemy, że wskutek ekologicznego postępowania gospodarstwo domowe może rocznie zaoszczędzić nawet 2,5 tys. zł. Jestem przekonany, że przyszłość zielonego samorządu jest konieczna i możliwa - mówi Dariusz Szwed, doradca prezydenta Słupska.

W Słupsku władze miasta prowadzą działania zwiększające świadomość ekologiczną i energetyczną mieszkańców. Co to są za działania?

- Problem nazywamy analfabetyzmem energetycznym. To oznacza, że niestety większość mieszkańców na co dzień tylko styka się z wysokimi rachunkami za energię, których często nie może zapłacić, stąd np. mamy problem ubóstwa energetycznego. W związku z tym podejmujemy działania zwiększające świadomość energetyczną i ekologiczną naszych mieszkańców, poprzez np. wydawanie materiałów informacyjnych i edukacyjnych, ale nie takich, które pokazują jak fajnie jest być ekologicznym i jak fajnie jest być zielonym. Pokazujemy raczej jak fajne są korzyści z tego, że jest się zielonym i ekologicznym.

Z okazji Światowego Dnia Ziemi 22 kwietnia wydaliśmy plakat, który został rozdystrybuowany po mieście, w klatkach schodowych i bibliotekach, gdzie mamy tzw. zielone punkty. Plakat pokazuje, że bycie ekologicznym nie jest dla bogatych, lecz bycie ekologicznym jest dla mądrych, dla tych, którzy potrafią liczyć. Pokazujemy, jakie konkretne korzyści można odnieść z tego, że wymieniamy oświetlenie na energooszczędne LED, jakie korzyści mamy z tego, że pijemy wodę z kranu zamiast kupować ja w plastikowych butelkach, jakie korzyści finansowe mamy z tego, że segregujemy śmieci. Podliczyliśmy, że w sumie można rocznie zaoszczędzić ok. 2,5 tys. złotych dzięki temu, że jesteśmy ekologiczni. Ekologia po prostu się opłaca!

Słupsk nawiązał także współpracę z kilkoma firmami. Na czym ta współpraca polega?

- W ostatnich tygodniach szczególnie intensywnie rozwijamy współpracę z Ikeą oraz Danfoss. W pierwszym przypadku już udało nam się podpisać porozumienie o współpracy. Prezydent Słupska Robert Biedroń podpisał porozumienie z prezes Ikea Polska Anną Pawlak-Kuliga, dzięki czemu Ikea przekazała nieodpłatnie miastu 5 tys. energooszczędnych żarówek LED. Żarówki zostały przekazane mieszkańcom a nie zostały zainstalowane w urzędniczych pokojach. Te żarówki zaoszczędzą mieszkańcom od 250 tys. do 500 tys. zł. To oznacza, że ekologia ma pozytywny, ekonomiczny wymiar, w ten sposób zachęcamy ludzi do kolejnych działań proekologicznych.

Kolejnym etapem będzie rozwój współpracy z Ikeą w obszarze fotowoltaiki. 27 kwietnia br. Ikea rozpoczęła sprzedaż instalacji fotowoltaicznych w całej Polsce, będziemy współpracować na rzecz tego, aby stworzyć specjalną ofertę skierowaną do Słupszczan i Słupszczanek, dzięki czemu więcej osób niż dotychczas będzie instalowało własne mikroinstalacje na dachach, aby w jeszcze większym stopniu zmniejszyć swoje rachunki za energię, która jest droga.

Inny obszar działań w Słupsku to zrównoważony transport…

- Pokazujemy, że samochód w mieście nie jest najlepszym rozwiązaniem, staramy się zniechęcać mieszkańców do tego, aby z niego korzystali, ponieważ to generuje koszty dla miasta np. w postaci remontów istniejących i budowy nowych dróg. Dlatego zachęcamy ludzi np. do chodzenia na piechotę. Słupsk to miasto kompaktowe i podobnie jak Barcelona, mamy takie ambicje, aby znacznie więcej ludzi przemieszczało się po mieście na piechotę i żeby to nie było obciachowe, żeby ludzie wręcz chwalili się tym, że chodzą na piechotę po mieście. W Barcelonie ponad 40 proc. transportu w mieście odbywa się na piechotę.

Inną rzeczą jaką robimy, to promocja jazdy na rowerze. Zachęcamy mieszkańców do korzystania z tego bezemisyjnego środka transportu, który z jednej strony nie korzysta z nieodnawialnej energii, a z drugiej poprawia zdrowie mieszkańców. Planujemy we wrześniu zorganizować cały tydzień zrównoważonego rozwoju w ramach europejskiego tygodnia zrównoważonego rozwoju, gdzie będziemy różnymi akcjami zachęcać, edukować i informować np. o oszczędnościach. Pokażemy Ile można zaoszczędzić dzięki temu, że albo w ogóle nie kupujemy samochodu, albo dzięki temu, że samochodu nie będziemy używać codziennie.

Żeby wzmocnić działania edukacyjno-informacyjne powołaliśmy sieć tzw. zielonych punktów, która do końca br. będzie miała cztery lokalizacje. Co ważne, tworząc sieć nie wydajemy dodatkowych pieniędzy, tylko wykorzystujemy funkcjonujące biblioteki, które są bardzo często odwiedzane przez świadomych Słupszczan i Słupszczanki. Zielone punkty cieszą się sporym zainteresowaniem, ponieważ tam ludzie mogą dowiedzieć się, jak zaoszczędzić pieniądze. Ekologia ekonomiczna staje się coraz bardziej popularna. Jednocześnie zachęcamy inne miasta do współpracy. Już współpracujemy z wieloma miastami progresywnymi, uczymy się też od innych miast. Jestem przekonany, że przyszłość zielonego samorządu jest konieczna i możliwa.

Rozmawiał: Dariusz Ciepiela