Istnieją różne postawy w społeczeństwie dotyczące obciążenia nieruchomości sieciami przesyłowymi. Wielu ludzi wciąż utożsamia przedsiębiorstwo sieciowe z państwem i nie żąda dużych odszkodowań - powiedział w rozmowie z portalem wnp.pl Piotr Zamroch, partner w kancelarii Sienkiewicz Jaroszewski Zamroch, który specjalizuje się w prawie energetycznym. Według szacunków, spory dotyczące służebności przesyłu mogą obejmować nawet 70-90 proc. istniejących sieci.
- Inaczej jest w sytuacji, gdy na trasie danej inwestycji pozostanie kilka nieruchomości, które blokują rozpoczęcie budowy. Wówczas pozycja negocjacyjna takich właścicieli jest silna, a wypłacane wynagrodzenia potrafią być oderwane od ich rynkowej wartości - powiedział Zamroch.