Smart grid wmaga zmian w prawie

Smart grid wmaga zmian w prawie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Budowie inteligentnej sieci energetycznej - Smart Grid - dla obsługi energetyki rozproszonej muszą towarzyszyć zmiany w prawie, które powinny przewidywać wszystkie możliwości, jakie daje taka sieć - mówili uczestnicy piątkowej debaty nt. Smart Grid.

Do budowania elementów Smart Grid zobowiązują regulacje europejskie - taka sieć ma pozwolić lepiej zarządzać energią, obniżać jej zużycie, zwiększać bezpieczeństwo całego systemu energetycznego. Jej podstawową cechą jest jednak możliwość korzystania z wielu rozproszonych, nawet niewielkich źródeł energii, a to otwiera drogę do "przydomowej" produkcji.

Jeśli państwo nie ureguluje całej sfery prosumentów (czyli jednocześnie producentów i konsumentów energii), będzie się ona rozwijać żywiołowo, poza kontrolą i niekoniecznie w pożądanym kierunku - przestrzegał Sekretarz Generalny Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej prof. Krzysztof Żmijewski. Jego zdaniem, brak regulacji i wsparcia państwa nie powstrzyma ludzi przed instalowaniem małych źródeł, jak np. panele fotowoltaiczne, kiedy ich cena spadnie do tego stopnia, że będzie się to opłacało bez dopłat.

Pierwszą fazą budowy Smart Grid ma być instalacja inteligentnych liczników prądu. Uczestnicy debaty podkreślali jednak, że należy wykorzystać wszystkie funkcje tych liczników, wynikające z możliwości ich komunikacji z operatorem sieci dystrybucyjnej (OSD).

Żmijewski wskazywał, że dzięki licznikom OSD będzie wiedział wszystko o odbiorcach i może im podpowiadać, jak zracjonalizować zużycie energii. "Bez wykorzystania dodatkowych funkcjonalności sam licznik zostanie odebrany przez społeczeństwo jako kolejne narzędzie inwigilacji czy represji ze strony dostarczyciela energii" - stwierdził Żmijewski.

Przypomniał, że koszt instalacji inteligentnych liczników u wszystkich odbiorców ocenia się na co najmniej 7 mld zł, które w końcu i tak zapłacą odbiorcy. To się im zwróci tylko przy wykorzystaniu wszystkich funkcji liczników - ocenił.

Prezes firmy Landis+Gyr Andrzej Szymański podkreślił, że typowe inteligentne liczniki mają zdefiniowane ponad 20 funkcjonalności, a koszty szacuje raczej na poziomie 10 mld zł. Jednak - jak wskazał - przy koszcie jednego punktu pomiarowego rzędu 625 zł i założeniu, że licznik będzie zalegalizowany na osiem lat, wychodzi 75 zł rocznie. "To przeciwwaga dla kwoty 10 mld, może zapytać odbiorców, czy chcą raz na rok tyle zapłacić" - zauważył Szymański.

Doradca społeczny Prezesa URE Krzysztof Imiełowski przypomniał, że z badań wynika, iż klient po pierwsze chce być świadomy swojego zużycia energii, a w drugiej kolejności chce mieć wybór taryf. "Państwo musi podjąć decyzję, co będzie dotować, wspierać, itd." - mówił, podkreślając konieczność opracowania odpowiednich rozwiązań prawnych.

Dyrektor projektu Smart Grid w PSE Wojciech Lubczyński podkreślił też, że jeśli projektowana ustawa o odnawialnych źródłach energii (OZE) wejdzie już w życie, nastąpi "eksplozja" instalacji fotowoltaicznych (PV), co oznacza dla całego systemu nowe problemy. Wskazał tu przykład Czech, w których działają instalacje PV o mocy 2 tys. MW i cała ta moc może zniknąć z systemu w ciągu kilku minut, gdy np. nadciągną chmury. Przypomniał też, że największy blok energetyczny w Polsce ma 850 MW. Lubczyński wskazał, że Czesi mają liczne połączenia z innymi państwami i w takich przypadkach ratują się importem energii. Również by sprostać takiemu problemowi, Polska też powinna rozbudowywać interkonektory - zaznaczył.

Lubczyński zauważył również, że w projekcie ustawy o OZE zakłada się wynagradzanie za energię wprowadzaną do sieci, co może rodzić problemy. Jak mówił, można wyobrazić sobie sytuację, że prosumenci wyłączają w dzień wszystkie swoje odbiorniki, by sprzedać jak najwięcej prądu do sieci ze swoich paneli, a po zachodzie słońca włączają np. pralkę, zmywarkę. To z kolei oznacza gwałtowny skok poboru mocy w całym systemie, a inteligentna sieć powinna właśnie takim sytuacjom zapobiegać - tłumaczył. Jego zdaniem, należałoby więc rozważyć, czy na mocy ustawy nie powinno się wynagradzać taryfami energii wyprodukowanej w źródle, a nie oddanej do sieci.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Smart grid wmaga zmian w prawie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!