Przez zagranicznych analityków rząd Viktora Orbana często określany jest jako populistyczny. Kolejnym dowodem na to ma być powołania specjalnego państwowego dystrybutora gazu i energii elektrycznej. Oba media miałyby być dostarczane po kosztach, firma nie miałaby notować zysków.
- Takie przedsiębiorstwo mogłoby pokonać konkurencję, zarówno ceną jak i dobrą obsługą - mówi Lázár.
Na Węgrzech, podobnie jak w naszym kraju, dystrybucja gazu i energii elektrycznej podzielona został między kilku regionalnych dystrybutorów. Jednak ci zostali zdominowani przez podmioty zagraniczne. Obecne pośrednio, lub przez spółki córki na Węgrzech są m.in. takie koncerny jak: EdF, RWE, E.ON i GDF Suez i Eni.
Zdaniem analityków rząd w Budapeszcie będzie chciał świadczyć usługę za pośrednictwem nowej firmy, która oprze się na spółce MVM. Ta ostatnia w ostatnim czasie wydała setki milionów euro (analitycy są zgodni, że przepłacała) na aktywa, mogące pomóc w ziszczeniu planów.