Spowolnienie gospodarki już naprawdę widać. Po raz pierwszy od kilku lat spadło w Polsce zużycie prądu. A przecież mamy zimę, choć dość ciepłą.
Całe zapotrzebowanie na moc szacowane na podstawie rzeczywistego zużycia prądu w naszym kraju to ok. 23 tys. MW. 500 MW wystarczy, żeby zapewnić prąd dla miasta liczącego kilkaset tysięcy mieszkańców, np. Bydgoszczy czy Szczecina - wyliczyła "Gaeta Wyborcza".
Prezes Kasprzyk dodaje, że mniej prądu zużywają przede wszystkim duże firmy. I nic dziwnego - znaczna część z nich ogranicza produkcję, bo nie ma zamówień. Dotyczy to zwłaszcza hut czy fabryk samochodów - a o ograniczeniu produkcji i zwolnieniach informuje coraz więcej firm. Ogłosiły to już metalurgiczny gigant Arcelor Mittal, fabryka Opla w Gliwicach, starachowicki MAN, fabryka telewizorów Sharp pod Toruniem i wiele firm budowlanych. Bardzo energożerne huty, które zużywają ok. 9-10 proc. prądu w Polsce, wygasiły część pieców - czytamy w "Gazecie".
Jak czytamy w "GW", zapotrzebowanie na energię w listopadzie spadło po raz pierwszy od wielu lat. W porównaniu z listopadem 2007 było mniejsze o 5 proc. - To bez wątpienia znak spowolnienia gospodarczego - tłumaczy "Gazecie" Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku. - W dodatku firmy szukają oszczędności, a prąd kosztuje coraz więcej - dodaje. W ciągu ostatniego roku energia dla firm zdrożała o prawie 30 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spada zapotrzebowanie na prąd - czyli gospodarka zwalnia