Przez dwie godziny strajkowali w środę pracownicy kilkudziesięciu spółek należących do Grupy Kapitałowej Energa. Nie było przerw w dostawie energii. Klienci nie mogli jednak korzystać z biur obsługi w godzinach 7-9 rano.
Według rzeczniczki Grupy Energa Beaty Ostrowskiej akcja odbyła się w 24 spośród 47 spółek należących do Energii i była wynikiem toczącego się sporu zbiorowego między związkami zawodowymi a zarządami niektórych spółek z Grupy Kapitałowej Energa. Zaznaczyła, że przyczyną sporu jest 10 postulatów dotyczących np. 15-procentowego wzrostu wynagrodzeń, licząc od 1 stycznia 2009 r., wypłaty dodatkowej rekompensaty oraz restrukturyzacji.
Ostrowska dodała, że w obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej postulaty finansowe "są niemożliwe do zrealizowania w wymiarze oczekiwanym przez stronę związkową".
Według Komitetu Protestacyjnego do akcji strajkowej doprowadziły: nieprzestrzeganie zawartych porozumień, łamanie praw pracowniczych, prowadzenie +dzikiej+ restrukturyzacji, przerzucanie kosztów związanych z nieudolnym zarządzaniem na barki pracowników grupy.
Grupa Energa jest jednym z czterech holdingów elektroenergetycznych w Polsce. Obsługuje 2,8 mln klientów indywidualnych oraz ponad 300 tys. firm, co daje jej ok. 16-proc. udział w rynku sprzedaży, głównie w północnej i środkowej części kraju. Grupę tworzy 47 spółek, w których zatrudnionych jest ponad 12,5 tys. osób. W Grupie działa pięć związków zawodowych.
Zobacz dlaczego strajkują pracownicy Energi - kliknij
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strajk pracowników koncernu energetycznego Energa