Spośród funkcjonujących systemów wsparcia energetyki przyszłość podpierającego energetykę odnawialną jawi się w miarę jasno, drugą szansę raczej dostaną białe certyfikaty, co się stanie z rozwiązaniami dedykowanymi kogeneracji nie wiadomo, a w kolejce po decyzje władz wkrótce może stanąć rynek mocy w parze z kontraktami różnicowymi.
Jedna z debat XI Kongresu Nowego przemysłu została poświęcona kwestiom subsydiowania energetyki wytwórczej, a nosiła tytuł „Systemy wsparcia dla energetyki. Czy nie ma innej metody na realizację inwestycji w energetyce wytwórczej”. Elektroenergetyka już dawno i znacznie oddaliła się od rynku w liberalnym jego wydaniu. W Polsce istnieje system wsparcia energetyki odnawialnej, różnych rodzajów kogeneracji, ale też i efektywności energetycznej. Powody uruchamiania poszczególnych systemów były różne, ale przynajmniej w teorii oczywiście cel ten sam, czyli zapewnienie opłacalności inwestowania w konkretne technologie uznane za ważne. Niekiedy jednak, jak się okazuje, z góry było wiadomo, że wsparcie nie da nowych inwestycji. O tym dlaczego bez wsparcia nie może działać kogeneracja mówił Jacek Piekacz, dyrektor ds. regulacji i relacji zewnętrznych, EDF Polska.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Systemy wsparcia energetyki w praktyce