Resort skarbu nie będzie się kłócić z Elektrimem. Sprawę PAK załatwi polubownie. Enea wciąż ma szansę kupić elektrownię, KGHM - nie.
- To pierwsze spotkanie z panem Solorzem od czasu objęcia przez Aleksandra Grada funkcji ministra skarbu. Dobra wiadomość jest taka, że obie strony wyraziły wolę polubownego rozwiązania problemu PAK. Nie chcemy spędzić najbliższych 5 lat na udowadnianiu przed sądem, kto ma rację. Dlatego nie będziemy analizować historii, tylko koncentrować się na osiągnięciu porozumienia - powiedział Jan Bury w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) ustaliło z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, że za kilka tygodni, najpóźniej półtora miesiąca, strony przedstawią sobie wzajemnie propozycje dotyczące dalszych losów PAK. Według wiceministra, przebieg wtorkowych rozmów wskazuje, że inwestor jest skłonny zaakceptować różne rozwiązania, jeśli tylko warunki będą do przyjęcia. A skarb skłania się do wymiany właściciela PAK.
- Musimy się zastanowić, czy zdecydować się na udział w przedsięwzięciu spółki skarbu państwa. Nie przesądzamy tego na tym etapie. Rozstrzygnięcia wymaga też kwestia aktywności resortu w tej sprawie. Chcielibyśmy, aby odegrał w rozwiązaniu kwestii PAK swoją rolę. Ostatecznie przekazanie akcji i wynikających z nich praw i obowiązków w ręce innego akcjonariusza będzie wymagało naszej zgody - podkreśla w dzienniku Jan Bury.
Wstępnie MSP wydaje się skłaniać do udziału Enei w odkupie akcji PAK.
- Gdybym miał wskazywać ochotników, Enea zdążyła się już z tym pomysłem oswoić i prawdopodobnie uwzględniła go w swoich planach rozwoju. Ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Z pewnością koncepcja angażowania w transakcję KGHM jest już nieaktualna. To spółka zajmująca się miedzią. Powinien zostać utrzymany pewien porządek - uważa wiceminister.
Czy w rachubę wchodzi udział w przejęciu PAK któregoś spośród zainteresowanych spółką inwestorów zagranicznych?
- Raczej nie przewidujemy takiej możliwości. Choć oczywiście na tym etapie niczego nie możemy wykluczyć. Być może takie rozwiązanie byłoby brane pod uwagę, gdyby oferty polskich spółek były dla drugiej strony zupełnie nie do przyjęcia - mówi w "PB" Jan Bury.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szanse na PAK ma Enea, a nie KGHM