Transakcja jest uzasadniona biznesowo - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes PGE Tomasz Zadroga. To reakcja na list otwarty Leszka Balcerowicza i 21 innych ekonomistów, w którym skrytykowali sprzedaż Energii PGE.
Tomasza Zadroga wytknął też autorom błędy, np. straszenie odbiorców indywidualnych podwyżkami cen energii elektrycznej, podczas gdy taryfy dla tej grupy zatwierdza URE.
Prezes PGE nie zgodził się również z zarzutem, że transakcja spowoduje, iż PGE nie wypłaci Skarbowi Państwa dywidendy, a zakup Energi sfinansuje z kredytów. Zadroga podkreślił, że PGE nadal będzie przeznaczało 40 – 50 proc. zysku na dywidendę, a finansowanie transakcji kredytem jest efektywne.
Czytaj też: Sprzeciw ekonomistów w sprawie Energi