Drugą dobę trwa akcja protestacyjna w siedzibie Zakładu Energetycznego Łódź-Teren (ZEŁ-T). Od 12 czerwca w budynku przebywa ponad 300 protestujących pracowników.
Główną przyczyną konfliktu jest spór między władzami spółki a związkami zawodowymi, dotyczący modelu podziału firmy, wymuszonej przez dyrektywę unijną. Zgodnie z nią, spółka musi rozdzielić działalność handlową od dystrybucyjnej. Protestujący związkowcy sprzeciwiali się planom wydzielenia z ZEŁ-T pionu dystrybucji; domagali się wydzielenia ze spółki obrotu energią elektryczną.
Ich zdaniem, wydzielenie dystrybucji spowoduje wyprowadzenie ponad 1.450 osób do nowego pracodawcy, a proponowany przez nich wariant wydzielenia tylko małego obrotu - przeniesienie do nowej firmy około 40-50 osób. Pracownicy obawiają się grupowych zwolnień w nowej firmie, czy przekształcania się nowego podmiotu w kolejne spółki.
We wtorek zarząd spółki i RN przyjęły uchwały o wydzieleniu - tak jak domagali się tego protestujący związkowcy - obrotu energią w spółce. Protestujący związkowcy czekają obecnie na decyzję walnego zgromadzenia akcjonariuszy w tej sprawie. 85 proc. udziałów w spółce ma Polska Grupa Energetyczna, a 15 proc. Ministerstwo Skarbu Państwa. Dopiero jeśli WZA przyjmie uchwałę w tej sprawie protest zostanie zakończony.
Związkowcy zapewniają, że ich protest nie odbije się na odbiorcach energii.
Zakład Energetyczny Łódź-Teren SA istnieje od 70 lat. Od 1993 r. firma działała w formie jednoosobowej spółki akcyjnej Skarbu Państwa. W tym roku 85 proc. akcji spółki objęła Polska Grupa Energetyczna.
Obszar działania spółki obejmuje swym zasięgiem województwa: łódzkie i częściowo mazowieckie oraz świętokrzyskie. ZEŁ-T SA prowadzi działalność na terenie zamieszkiwanym przez ponad 1,5 mln osób. Udział spółki w krajowym rynku energii elektrycznej wynosi 4,5 proc.
Zobacz więcej:
Szansa na zakończenie protestu w Zakładzie Energetycznym Łódź-Teren
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trwa protest w ZE Łódź-Teren