Wiele krajów musi się zastanowić, jak poradzić sobie z redukcją emisji CO2, wykorzystując do produkcji energii głównie węgiel - mówił Yvo de Boer, sekretarz Ramowej Konwencji ONZ na rzecz Klimatu podczas szczytu COP 14 w Poznaniu.
"Rozwiązaniem tego problemu może być technologia CCS (wychwytywanie dwutlenku węgla i składowanie go pod ziemią - PAP)" - dodał.
Zaznaczył jednak, że technologia ta wymaga jeszcze badań m.in. pod kątem ryzyka wydostawania się składowanego pod ziemią dwutlenku węgla do atmosfery.
"Pocieszające jest jednak to, że projekty pilotażowe wykorzystania tej technologii prowadzone są już w UE, Chinach i Norwegii. Również kraje OPEC stworzyły fundusz badawczy na rzecz tej technologii" - poinformował sekretarz.
"CCS nie jest użyteczne w takim samym stopniu dla wszystkich krajów. Jeśli jakiś kraj nie ma dostępu do pustych złóż gazu czy innych miejsc, gdzie można składować CO2, to nie jest zbyt odpowiednia technologia" - zauważył.
De Boer odniósł się również do kwestii kosztów CCS. "Ze względu na fakt, że jest to technologia w fazie rozwoju, to są one wysokie. Cena zależy też od odległości miejsca składowania, do którego trzeba przesyłać CO2" - powiedział.
"W moim kraju (Holandii - PAP) są jednak obszary, gdzie ta technologia jest już wykorzystywana na zasadachkomercyjnych. CO2 jest wychwytywany z petrochemii i energetyki i wykorzystywany do ogrzewania szklarni" - poinformował de Boer.
Dodał, że CCS jest też wykorzystywane w innych miejscach przy cenie ok. 100 dolarów za tonę dwutlenku węgla. "Już wiele zostało zrobione, jeśli chodzi o badanie nad tą technologią; funkcjonuje wiele pilotażowych projektów, teraz czas na przeniesienie jej na rynek" - podsumował de Boer.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trzeba się zastanowić, jak poradzić sobie z redukcją emisji CO2