Polska nie powinna obawiać się wzrostu udziału do 32 proc. energii z odnawialnych źródeł energii (OZE) w 2030 r. To ogromna szansa dla Polski i polskiej gospodarki. Polacy już produkują wiele komponentów dla farm wiatrowych, zarówno lądowych jak i morskich. Energetyka wiatrowa to polskie miejsca pracy, to technologia z której możemy czerpać korzyści jako dostawcy urządzeń i klienci - mówi WNP.pl Michał Kaczerowski, prezes firmy doradczej Ambiens.
- Rozwojowi energetyki wiatrowej w Polsce będą sprzyjać taniejące technologie turbin wiatrowych, rosnące ceny emisji CO2 oraz wysokie koszty energetyki jądrowej.
- Dla energetyki wiatrowej korzystne jest także zwiększenie dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, dzięki czemu powstaje możliwość współpracy w podstawie pracy systemu energetycznego energetyki wiatrowej i gazowej.
- Jednak jak ocenia ekspert, po roku 2019 w Polsce może nastąpić wstrzymanie budowy lądowych farm wiatrowych aż na ok. 5-7 lat. - Energetyka wiatrowa na lądzie może ruszyć dopiero około roku 2026-27 - mówi Michał Kaczerowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: UE wyznacza cele na OZE, a Polsce grozi ogromna dziura w inwestycjach w farmy wiatrowe