Od lipca 2007 roku, kiedy konsumenci w Polsce mają prawo wyboru sprzedawcy prądu, na ten krok zdecydowało się zaledwie kilka tysięcy, z około 13 mln gospodarstw domowych. Sytuację chce zmienić Urząd Regulacji Energetyki, który zamierza naciskać na firmy energetyczne, aby te ułatwiły swoim klientom wybór dostawcy prądu. W zamian Urząd obiecuje uwolnienie cen prądu.
Energetycy przyznają, że terminy są rzeczywiście długie. W Warszawie przejście do głównego na tym terenie sprzedawcy prądu - spółki RWE Stoen - trwa aż 2-3 miesiące. Podobnie jest w innych firmach. URE chce by procedury trwały nie dłużej niż 30 dni - czytamy w "Wall Street Journal Polska"
Swoje propozycje szef urzędu zawarł w tzw. mapie drogowej. Jest to zbiór proponowanych zmian przepisów, a także katalog problemów, które trzeba rozwiązać w określonym terminie. Dokument został przedstawiony ministrowi gospodarki kilka dni temu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: URE podejmuje kolejną próbę uwolnienia rynku energii