Vattenfall oskarżył prezesa URE o dziką politykę regulacyjną, a regulator nie pozostał dłużny.
"(…) w demokratycznym państwie prawnym, jakim jest Rzeczpospolita Polska, obywatelom i przedsiębiorcom przysługują prawa uregulowane w ustawach" — podkreśla w komunikacie Mariusz Swora.
W podobnym tonie wypowiadał się dzień wcześniej Torbjorn Wahlborg, prezes Vattenfall Poland, zarzucając URE i rządowi nadmierną ingerencję w ceny energii. Stwierdził, że podobne praktyki nie zdziwiłyby go w Wenezueli, ale w demokratycznej Polsce to szok.
Szef URE zapewnia, że komunikat w sprawie Vattenfalla przypadkowo zbiegł się w czasie z krytycznym oświadczeniem spółki i jej decyzją o rezygnacji z zakupu od skarbu państwa cennych resztówek akcji spółek energetycznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: URE - Vattenfall: oko za oko