E-Star, węgierska spółka z branży energetycznej, która zadebiutowała we wtorek na GPW, chce jeszcze w tym roku wejść na polski rynek ciepłowniczy, rozgląda się za możliwościami przejęć. Po ewentualnej akwizycji, spółka rozważy emisję akcji i obligacji w Polsce - powiedział w rozmowie z PAP Akos Kassai, prezes E-Star.
Dodał, że strategia spółki zakłada rozwój w Polsce poprzez przejęcia.
"Rozglądamy się za możliwościami akwizycji w Polsce prywatnych spółek ciepłowniczych lub należących do miast. Zrobiliśmy długą, a potem krótką listę celów akwizycyjnych, jesteśmy w trakcie pewnych negocjacji, ale nie mogę podawać szczegółów" - powiedział prezes węgierskiej spółki.
Poinformował, że spółkę interesują projekty średniej i małej wielkości.
"Nie jesteśmy zainteresowani warszawskim SPEC-em, nasza strategia zakłada akwizycje projektów małych i średnich, gdzie liczba mieszkańców wynosi od 30 do 150 tys. W mniejszych miastach konkurencja jest mniejsza, a w przypadku ciepła efektywność jest większa przy mniejszych projektach" - powiedział Kassai.
Strategia E-Star zakłada, że spółka zainwestuje w Polsce w ciągu 5 lat 90 mln euro.
"Interesują nas projekty o wartości 5-30 mln euro, więc zamierzamy zainwestować w maksymalnie 5 projektów" - powiedział prezes.
"Możliwe, że w tym roku dojdzie do akwizycji pierwszego projektu" - dodał.
Poinformował, że spółkę interesuje budowa bloków węglowych w kogeneracji, będzie też analizować możliwości uzupełnienia węgla o biomasę. Nie wyklucza też inwestycji w energetykę odnawialną, np. opartą o biogaz, odpady, geotermię.
"Rozważamy rozwój organiczny w Polsce, ale nie w tym roku. Najpierw chcemy wejść na ten rynek poprzez akwizycje, a potem rozejrzeć się za projektami greenfield" - powiedział prezes.
Za 5 lat 40 proc. EBITDA firmy ma pochodzić z Polski.
"Polska będzie naszym największym rynkiem" - powiedział Kassai.
E-Star na ten moment ma środki na przejęcia, ale rozważy emisję akcji i obligacji w Polsce, gdy dojdzie już do transakcji.
"Jeśli uda nam się przejąć w Polsce projekt, który będzie wymagał inwestycji, będziemy myśleć o podniesieniu kapitału na warszawskiej giełdzie i pozyskaniu środków także od polskich inwestorów" - powiedział Kassai.
"Mamy środki finansowe, które pozwolą na akwizycje. Kapitał byłby potrzebny w razie, gdyby konieczne były inwestycje w przejętych projektach" - wyjaśnił.
Powiedział, że za wcześnie, by mówić o wartości emisji. Spółka nie wykluczałaby też emisji obligacji.
"Mamy program emisji obligacji na Węgrzech, chcielibyśmy taki program mieć także w Polsce. Gdy będziemy potrzebować środków, zwrócimy się do inwestorów. Najpierw musimy rozpocząć działalność w Polsce" - powiedział.
E-Star zadebiutowało we wtorek na GPW na zasadzie dual-listingu. Akcje spółki są już notowane na giełdzie w Budapeszcie. E-Star działa obecnie na rynku ciepłowniczym na Węgrzech i w Rumunii.
W 2010 roku E-Star miał 5,9 mln euro zysku netto, 7,8 mln euro EBITDA przy przychodach na poziomie 28,5 mln euro.
W tym roku spółka prognozuje wypracowanie 11 mln euro EBITDA i 7 mln euro zysku netto.
"Opublikowaliśmy prognozy, zakładające wzrost zysków o 30-35 proc. w tym roku. Nie uwzględniają one działalności w Polsce. Jeśli w tym roku uda nam się coś zrobić na tym rynku, możemy te prognozy aktualizować" - powiedział prezes.
Spółka szacuje, że jej EBITDA w 2015 roku wyniesie 53 mln euro.
E-Star nie planuje wypłaty dywidendy.